Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w rozmowie z TVN24 o projekcie zmian w Sądzie Najwyższym, który doprowadził do konfliktu w obozie rządzącym. - Liczę, że jutro będzie pierwsze czytanie. Nie wiem, czy będzie już przegłosowanie całej ustawy w Sejmie. Szukajmy takiej większości. Nie wszyscy muszą być za, mogą się też wstrzymać - powiedział. Jego zdaniem przyjęcie ustawy "jest jak najbardziej nadal realne". - Jedyną uwagą, która jest zasadnicza, to rzeczywiście kwestia rozmowy z panem prezydentem - zaznaczył. - Ja traktuję – czasami, oczywiście nie zawsze – opozycję poważnie. Czyli jeżeli opozycja mówi, że środki z KPO są niezbędne dla Polski, to właśnie prosta ścieżka do ich uzyskania przed nami - dodał. 

Czytaj więcej

Ustawa o SN i sprawa KPO. Kolejne spotkanie premiera z Solidarną Polską

Jak powiedział rzecznik rządu, „opozycja, która bardzo chciała środki z KPO odblokować, ma niesamowitą szansę, żeby to zrobić. A nawet jeśli się wstrzyma, to małą cegiełkę do tego dołoży”. 

Piotr Müller pytany był także o konflikt w rządzie oraz o to, czy zostanie przed Solidarną Polską postawione ultimatum w sprawie głosowania nad zmianami w SN. - Ultimatum, czyli co? Rozpad koalicji? To jest strategia oddania władzy Donaldowi Tuskowi, a nie jesteśmy fanami Donalda Tuska - powiedział. Jak dodał, jeśli doszłoby do takiej sytuacji, "byłyby takie napięcia wewnątrz obozu politycznego, które będą blokowały przyjmowanie ustaw". - - A ważne jest to, żeby w procesie legislacyjnym ustawy rządowe przechodziły - podkreślił.