Reklama

Jarosław Kaczyński: Jest partia polska, czyli Zjednoczona Prawica i partia niemiecka, czyli opozycja

- Opozycja doszła do wniosku, że może zima będzie tym momentem decydującym, że my się na zimie wywrócimy. Otóż nie wywrócimy się na zimie - mówił w Radomiu prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Publikacja: 27.10.2022 07:30

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Piotr Polak

W środę Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Radomia. Było to kolejne miasto, które prezes PiS odwiedził w ramach kampanii przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

W swoim wystąpieniu Kaczyński mówił m.in. o dystrybucji węgla. - Odmowa uczestnictwa w dystrybucji węgla jest pewnym utrudnieniem. Może się zdarzyć, że gdzieś ktoś będzie miał jakiś kłopot z kupieniem węgla właśnie dzięki temu. W skali ogólnokrajowej to będą incydenty, ale wiadomo że przy pomocy kamery, przy pomocy życzliwych nam telewizji można wszystko pokazać zupełnie inaczej niż jest w rzeczywistości - powiedział.

Prezes PiS przekonywał, że jego partia nie "wywróci się na zimie" i z silną pozycją podejdzie do wyborów. 

Czytaj więcej

Nagły zwrot PiS w sprawie spółek

- Nasi przeciwnicy, przeciwni nam socjologowie i politolodzy nie tak dawno pisali, że jeżeli przejdziemy zimę suchą nogą, to będziemy mieli bardzo dobrą podstawę do tego, żeby się odbić do zwycięstwa. Bardzo wiele wskazuje, że przejdziemy. Tylko kiedy to się okazało, to oni pobiegli do Brukseli, żeby tam wzywać do tego, żeby nam nie dać sumy głównej, chociaż wcześniej twierdzono, że to jest absolutnie niepodważalne, że my musimy dostać tę sumę z budżetu - mówił.

Reklama
Reklama

Kaczyński w swoim wystąpieniu ponownie porównywał przyszłoroczne wybory do głosowania z 1989 roku. – Mamy u nas partię polską, czyli Zjednoczoną Prawicę i partię niemiecką, czyli opozycję. I to ten wybór, przed którym stoimy, prawdopodobnie będziemy go podejmowali za rok. Wybór w którym chyba najbardziej, począwszy od 1989 roku, nie licząc 1989 roku, tych wyborów, które się wtedy odbyły, będzie rozstrzygał się los naszego kraju - przekonywał.

Powtarzał również swoje stanowisko w sprawie LGBT. – Ludzie się zaczynają bać, boją się już po prostu. Na wielu uczelniach jest tak, bardzo wielu uczelniach, że pewnych rzeczy oczywistych nie można powiedzieć i to się zaczyna także w Polsce. Lewactwo u nas też jest bardzo aktywne, właśnie szczególnie w tej sferze akademickiej, w sferze kultury, w teatrach itd. Musimy sobie dać z tym radę, bo to nas naprawdę zniszczy, to nas może nie mniej zniszczyć niż różnego rodzaju nieszczęścia ekonomiczne, nie mówię oczywiście o wojennych, bo te są najgorsze – powiedział.

- To próbuje się nam siłą po prostu wmusić. Siłą, te wszystkie LGBT i tam aż do 80 liter, chociaż nie mamy w alfabecie tylu - przekonywał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Przeanalizowaliśmy, czym zajmował się Sejm w 2025 r. Debata pod dyktando algorytmów
Polityka
Wzrosła waga ochrony zdrowia. To dziś element bezpieczeństwa państwa
Polityka
Sondaż: Polacy ocenili polityków. Kto zebrał najgorsze oceny?
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Polityka
Donald Tusk o rozmowach pokojowych: Wojna może się szybko zakończyć
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama