"Żałuję, że pan ambasador Yacov Livne zdecydował się komunikować z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej przez media i publiczne wystąpienia – w dodatku wprowadzając w błąd opinię publiczną co do przyczyn, dla których wyjazdy się nie odbywają. Dla wyjaśnienia tej sytuacji zostanie w poniedziałek wezwany do MSZ" - oświadczył na Twitterze Paweł Jabłoński, wiceszef MSZ.
Wiceminister podkreślił, że Izrael zna polskie stanowisko od sierpnia i że pozostaje ono aktualne. "Jesteśmy gotowi do przyjęcia izraelskich grup choćby od jutra" - zadeklarował. Podkreślił, że "zasady bezpieczeństwa powinny być takie same jak w innych podobnych krajach, tj. bez uzbrojonej ochrony. Polska powinna być traktowana wg tego samego standardu".
Czytaj więcej
Słowami o "beznadziejnym braku profesjonalizmu" i "kompromitacji" przedstawiciele Polski zareagow...
Wiceszef MSZ dodał, że głównym celem pozostaje wynegocjowanie kompleksowej umowy, regulującej systemowo kwestie dotyczące wizyt.
"Ale jesteśmy gotowi, by wycieczki ruszyły już teraz (bez uzbrojonej ochrony) – a równocześnie trwały dalsze negocjacje. To ze strony Polski daleko idący gest wobec Izraela" - zaznaczył Jabłoński.