Z odpowiedzi, które dostali z Ministerstwa Rozwoju i Technologii wynika, że oprócz m.in. Audi, BMW, Mercedesów i Volkswagenów w skład floty resortu wchodzi właśnie Anaig Brisk, wyprodukowany w 2018 roku. „Pojazd Anaig jest przeznaczony wyłącznie do jazd lokalnych w granicach Warszawy, przede wszystkim do transportu korespondencji pomiędzy kilkoma siedzibami urzędu” – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” biuro komunikacji tego resortu.
Czym jest Anaig Brisk?To futurystyczny pojazd, który wygląda, jakby trafił do nas z odległej przyszłości. Ma jedno koło z przodu, dwa z tyłu i możliwość przewożenia dwóch osób, siedzących jedna za drugą. Produkuje go węgierska firma ZTECH Auto, jest elektryczny, rozwija prędkość do 45 km/godz. i posiada takie udogodnienia, jak radio z mp3, kamerę cofania czy centralny zamek.
Zdaniem posła Tomasza Piotra Nowaka ktoś w ministerstwie sprawił sobie kosztowną zabawkę. – Któryś członek kierownictwa resortu najwyraźniej jest hobbystą. Gdyby tego typu pojazdy rzeczywiście były tak użyteczne, widywałoby się ich więcej na ulicach miast i częściej wchodziłby w skład flot dużych instytucji – mówi.
Jego zdaniem zakup jest też kontrowersyjny z uwagi potencjalne problemy z serwisem. Obecnie auto ma w swojej ofercie prawdopodobnie tylko jedna firma z Łańcuta w woj. podkarpackim. Z naszych rozmów z jej przedstawicielem wynika, że Anaig Brisk serwisować można tylko u niej na miejscu. A o tym, że Anaig Brisk jest awaryjny, świadczą opinie wystawione przez internautów zarówno temu pojazdowi, jak i jego bratu bliźniakowi ZTECH ZT-95, wytwarzanego przez tego samego węgierskiego producenta.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii wyjaśnia, że to nie ono kupiło pojazd. Tłumaczy, że zostało nabyte w grudniu 2018 roku przez ówczesne Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, a następnie kilkakrotnie zmieniało właściciela w związku z częstymi zmianami w strukturze rządu.