- Nie chcę tutaj epatować jakimiś tajemnicami, ale robię to w dyskrecji, pracuje duży zespół ludzi; ja nazywam ten zespół roboczo "Sto dni". Będziemy mieli do wyborów przygotowaną rozpiskę na każdy dzień po wyborach, w ciągu stu dni wszystko będzie wyczyszczone, ja przed wyborami publicznie przedstawię ten harmonogram stu dni (...). Te sto dni musi wystarczyć, żeby te najbardziej bulwersujące złogi, że tak powiem, z tej stajni usunąć - zapowiedział Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Kluczborka.

Czytaj więcej

Donald Tusk: Trybunał Stanu to jest pieszczota. Oni będą siedzieć

Dodał, że nie trzeba będzie ustaw, by usunąć złe decyzje rządu PiS. - Nie mam żadnych wątpliwości, że będzie potrzebna siła. Jeśli chcemy mieć sprawny, efektywny rząd, także rząd i władzę, która jest zdolna wyczyścić bałagan po PiS-ie, to oczywiście siła jest absolutnie niezbędna. Ja chcę zbudować bardzo silną władzę, ja chcę zbudować bardzo silną partię, ja chcę dysponować taką siłą, która pozwoli nam ten porządek zrobić - mówił lider PO.

W odpowiedzi na pytanie, jak zabezpieczyć przyszłoroczne wybory parlamentarne, powiedział: - Jeśli chcecie naprawdę na serio uczestniczyć w tym zwycięstwie, które jest na wyciągnięcie ręki, to ja bym zaapelował do wszystkich bez wyjątku - zapiszcie się do społecznej kontroli wyborów. Mamy przygotowaną aplikację, program, przygotowana będzie lista adresów, gdzie brakuje mężów, dam zaufania, tych którzy będą mieli możliwość kontrolowania wyborów jeden do jeden.

- Gdyby im coś strasznego strzeliło do głowy, że chcieliby sfałszować wybory albo unieważnić, albo ogłosić stan wojenny czy wyjątkowy pod jakimś pretekstem, to wtedy trzeba też być gotowym postawić się, nic za darmo. Ale ja nie sądzę, żeby do tego doszło - dodał.