Radosław Fogiel: Decyzje w koalicji podejmuje PiS

W kwestii Rosji nie możemy mówić o reparacjach, bo reparacje płaci pokonany – mówi Radosław Fogiel, rzecznik PiS.

Publikacja: 15.09.2022 23:43

Radosław Fogiel

Radosław Fogiel

Foto: PAP, Piotr Nowak

Za co Norbert Kaczmarczyk stracił stanowisko wiceministra rolnictwa?

Pan minister Kaczmarczyk był bohaterem całej serii publikacji prasowych, w mniejszym lub większym stopniu wzbudzającym wątpliwości. Decyzja kierownictwa partii była taka, że powinniśmy tę sprawę uciąć. Tak się właśnie stało, a teraz nasz koalicjant ma pełne prawo wskazać następcę pana ministra.

Jakie są zarzuty wobec wiceministra Kaczmarczyka, poza tym, że media o nim pisały? O panu też coś media mogą napisać. Co złego zrobił?

Bardzo mnie cieszy pańska wstrzemięźliwość co do tego, co piszą media. Obaj doskonale wiemy, że czasami zdarza się im tracić kontakt z rzeczywistością.

Zgadzacie się z zarzutami?

Pojawiły się tam wątpliwości, które co najmniej wymagały zweryfikowania, sprawdzenia. W związku z tym taka, a nie inna decyzja.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Gen. Pytel zdenerwował prezesa PiS

Norbert Kaczmarczyk napisał, że „decyzja o odwołaniu nie ma merytorycznego uzasadnienia. To polityczno-medialna intryga, zapadła w atmosferze nagonki, która dotknęła mnie i moich bliskich w najważniejszym momencie życia, gdy wstąpiłem w związek małżeński”. Kto tę intrygę uknuł?

Pozwolę sobie tutaj nie prowadzić zdalnej konwersacji z ministrem Kaczmarczykiem. Ma prawo do swoich opinii, to naturalne. Zapowiedział dochodzenie prawdy z portalami, które opisywały jego sprawy, na drodze sądowej. Z ciekawością będę czekał na wynik tych spraw. To wszystko, co w tej chwili mogę powiedzieć.

Kaczmarczyk pozostaje w klubie PiS?

Nic mi nie wiadomo o jakichkolwiek zmianach w klubie.

Nie jest na tyle winny, by go całkiem odsunąć?

Decyzja, która została podjęta, dotyczyła stanowiska sekretarza stanu. Tak, to prawda.

Czytaj więcej

Kaczyński i Morawiecki atakują politykę zagraniczną Tuska i PO. "Służyła interesom Rosji"

Nie ma rozłamu w koalicji rządzącej? Są dobre relacje, jest pełna zgoda?

Koalicja rządząca współpracuje, wszystkie przejawy Schadenfreude z różnych stron są nieuzasadnione.

Dlaczego Solidarna Polska o tych decyzjach dowiedziała się z mediów. Dlaczego nie ustaliliście ze Zbigniewem Ziobrą i przedstawicielami koalicjanta planowanej dymisji?

Koalicjanci są informowani o decyzjach, ale decyzje podejmuje kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości w uzgodnieniu z kierownictwem rządu. Tak to funkcjonuje od zawsze.

Z mediów dowiedzieli się, że ma dojść do dymisji Kaczmarczyka, nie z ustaleń między wami. Solidarnej Polsce ta decyzja się nie podobała.

Koalicja polega na długoterminowej współpracy przez całą kadencję. Opiera się na zasadach spisanych umowy koalicyjnej, która jest podpisana ze wszystkimi tworzącymi tę koalicję. To jest podstawa naszego działania.

Antoni Macierewicz w dalszym ciągu będzie się zajmował kwestią przygotowania końcowego raportu smoleńskiego? Na jego temat ostatnio w mediach pojawiły się również bardzo niepokojące informacje. TVN 24 opublikował materiał, z którego wynika, że mógł utajnić analizy, które nie pasowały do jego tezy na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Pozwoli pan, że pana zacytuję. „Tak pan wierzy mediom, o panu też kiedyś mogą coś napisać”.

Wiceminister Kaczmarczyk funkcję stracił.

Tam była rzeczywiście konieczność weryfikacji. Tutaj mamy stanowisko jednej dużej prywatnej telewizji. W odpowiedzi na nie jest stanowisko podkomisji do spraw ponownego zbadania wypadku samolotu pod Smoleńskiem. Mamy tu wymianę argumentów. Nie widzę żadnego powodu, żeby rozdzierać szaty.

Antoni Macierewicz dalej będzie stał na czele podkomisji wyjaśniającej katastrofę smoleńską?

Dopóki taką decyzję utrzymuje w mocy minister obrony narodowej, bo to jest podkomisja działająca pod auspicjami MON, to oczywiście.

Jesteście zadowoleni z działań Antoniego Macierewicza jako osoby wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej?

W tak ważnej sprawie dotyczącej śmierci 96 osób pełniących wysokie stanowiska państwowe, wysokie stanowiska w wojsku, będących autorytetami, to nie jest kwestia zadowolenia lub niezadowolenia.

Czy Macierewicz jako osoba stojąca na czele podkomisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej dla PiS wciąż jest wiarygodny i skuteczny?

Macierewicz jest osobą, która ma odpowiednio silny charakter, ma odpowiednio dużą motywację do tego, żeby tę sprawę wyjaśniać. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy przyjąć wyjaśnień, które przedstawiła podkomisja pani Anodiny. Jeżeli ktokolwiek po polskiej stronie je żyrował, to było to co najmniej niepoważne.

Co z raportem ostatecznym, który podobno jest przygotowywany od wielu miesięcy. Macierewicz wcześniej zasłaniał się pandemią, mówiąc, dlaczego on nie jest publikowany. Dlaczego tego raportu ostatecznego wciąż nie znamy?

Pytanie o termin publikacji raportu to pytanie do podkomisji i przewodniczącego. Nie uczestniczę w tych pracach.

Co z raportem ostatecznym, który podobno jest przygotowywany od wielu miesięcy. Macierewicz wcześniej zasłaniał się pandemią, mówiąc, dlaczego on nie jest publikowany.

Pytanie o termin publikacji raportu to pytanie do podkomisji i przewodniczącego. Nie uczestniczę w tych pracach.

Nie jest fiaskiem to, że w ósmym roku rządów PiS nie udało się ściągnąć wraku tupolewa? Joachim Brudziński mówił przed wyborami w 2015 r.: "Zmieni się władza, to wrak wróci". Nie wrócił.

Mówiliśmy, że gdy zmieni się władza, podejmiemy wszelkie działania, żeby aktywnie zabiegać o powrót wraku, łącznie z działaniami na arenie międzynarodowej, coś mu stało. Jest przyjęta rezolucja Rady Europy w tej sprawie. Niestety, chyba obaj zdajemy sobie sprawę, że Rosja jest państwem bandyckim, które postanowiło tego typu działania międzynarodowe ignorować. Ten grzech pierworodny, grzech zaniechania na początku, nieprzejęcia śledztwa, mści się dramatycznie.

Może nie trzeba było obiecywać przed wyborami, że odzyskacie wrak, jak Polacy wybiorą PiS w wyborach.

Powtarzam, mówiliśmy, że będziemy korzystać ze wszystkich narzędzi, w tym narzędzi międzynarodowych, do tego, żeby wrak do Polski wrócił.

Zacytuję tylko Joachima Brudzińskiego, który powiedział wprost w TVP Info: Zmieni się władza, wróci do Polski wrak.

Rozumiem, że pan oczekuje, żebyśmy zorganizowali wojskową misję w celu przewiezienia wraku do Polski? Musimy być świadomi tego, w jakiej rzeczywistości funkcjonujemy. Rosja postanowiła w sposób terrorystyczny napaść na Ukrainę i ignorować wszelkie ustalenia międzynarodowe.

15 marca Jarosław Kaczyński był w Kijowie razem z Mateuszem Morawieckim, premierem Czech i Słowenii. Mówił o misji stabilizacyjnej NATO. Pomysł został skrytykowany, zdystansował się od niego prezydent Wołodymyr Zełenski. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym również pan, bronili tego pomysłu. Przekonywał pan, że coraz więcej krajów z otwartością patrzy na koncepcję wysyłania pokojowej misji NATO do Ukrainy. Mówił pan też, że będziemy prowadzić z naszymi sojusznikami konsultacje na ten temat. Jak wyglądały te konsultacje? Czy dalej podtrzymuje pan, że misja stabilizacyjna NATO w Ukrainie powinna mieć miejsce i Jarosław Kaczyński miał rację?

Jak wyglądały konsultacje, pozwoli pan, że to zostanie w annałach dyplomacji.

Były jakiekolwiek?

Oczywiście. Jeżeli chodzi o samą koncepcję misji stabilizacyjnej, to na szczęście diametralnie zmieniła się sytuacja w Ukrainie. Od 15 marca mieliśmy wojska rosyjskie pod Kijowem i realne zagrożenie, że Kijów padnie. Ta koncepcja misji, bo miała to być o charakterze humanitarnym. Zabezpieczania przez NATO, która pozwoliłaby cywilom opuścić oblegane miasto. Jako misja posiadająca zabezpieczenie wojskowe zmusiłaby samą swoją obecnością, w żaden sposób nie zachowując się ofensywnie, wojska rosyjskie do chociażby spowolnienia ofensywy. Wtedy rzeczywiście nie było konsensusu wśród krajów NATO. To był czas, kiedy wiele krajów Zachodu bało się przekazać Ukrainie cokolwiek ponad kamizelki kuloodporne, bo mogłoby to sprowokować Rosję, więc być może również tego rodzaju wahania odegrały wtedy rolę. Dzisiaj mamy zupełnie inną sytuację. Mamy kontrofensywę ukraińską i dzisiaj misja w tym charakterze nie byłaby konieczna.

Jarosław Kaczyński sensownie wystąpił z pomysłem misji pokojowej NATO do Ukrainy. Mimo braku uzgodnień.

Czy pan się nie zgodzi, że w momencie, kiedy był ostrzeliwany Kijów, kiedy wojska rosyjskie podchodziły pod miasto, stworzenie korytarza humanitarnego, ale jednak z ochroną wojskową, byłoby i zbawieniem dla atakowanych mieszkańców, ale równocześnie musiałoby sprawić, że Rosjanie dla potencjalnej nawet obecności wojsk zaproszonych przez Ukrainę, musieliby zmodyfikować swoje plany ofensywne.

Czy w PiS trwają rozmowy nad zmianą premiera?

Nie.

Mateusz Morawiecki jest przewidziany jako premier do wyborów parlamentarnych?

Wielokrotnie mówił o tym prezes Jarosław Kaczyński. Oczywiście w polityce nigdy nie ma się 100-proc. pewności, bo mogą się wydarzyć najróżniejsze rzeczy, ale taka jest nasza intencja.

Nie potrzebujecie nowego otwarcia? Partia traci w sondażach.

Każda partia w drugiej połowie swojej drugiej kadencji, po dwuletniej walce z pandemią, z wojną za swoją granicą, z kryzysem ekonomicznym wywołanym pandemią, spotęgowanym wojną, jeszcze z pocałowaniem ręki wzięłaby takie sondaże, jakie ma dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość. One muszą być nieco gorsze z przyczyn, które wymieniłem, ale jestem głęboko przekonany, że jeszcze ulegną poprawie wraz z naszymi działaniami osłonowymi i wraz ze zmianą sytuacji zewnętrznej. Pamiętajmy, że zdecydowana większość tego, co nam dzisiaj doskwiera, ma źródła zewnętrzne. Spekulacje energetyczne Rosji, pokłosie pandemii, brak wielu produktów na rynku, przerwanie dostaw. To są sprawy, z którymi mierzy się cały świat.

Jesteście przygotowani na większe spadki sondażowe? Adam Bielan w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówił, że jesień i zima to może być ten czas, kiedy spadki sondażowe Prawa i Sprawiedliwości będą jeszcze większe.

Nasze stanowisko w sprawie sondaży jest dość stabilne. Zawsze twierdzimy, że należy je śledzić jako pewnego rodzaju wskaźnik, ale najistotniejszym sondażem jest dzień wyborów i to, kto zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Nasze działania prowadzimy tak, żeby pod tym względem wyborczo-sondażowym być wtedy w szczycie formy.

Popieracie PO ws. reparacji, by domagać się ich także od Rosji?

Komisja Spraw Zagranicznych przedstawiła zbiorczy projekt, gdzie został dopisany akapit o tym, że należy takie działania analityczne, zakończone opracowaniem raportu, jakie miały miejsce w przypadku Niemiec, prowadzić w kwestii Rosji. Pamiętajmy, że jesteśmy na zupełnie innym etapie. Tu mamy raport i wyliczenia. Do tego mówimy o państwie, które wojnę zapoczątkowało, jakkolwiek by nam się to nie podobało, jakkolwiek by to było niesprawiedliwe z formalnoprawnego punktu widzenia, Związek Radziecki był wśród państw zwycięskich. Wczoraj to podnosili nawet politycy opozycji podczas posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, mówiąc, że z tego powodu nie można mówić o reparacjach. Reparacje płaci pokonany. Można mówić o innych formach zadośćuczynienia.

Gen. Piotr Pytel mówił, że PiS działa tak, jakby wspierało Rosję.

Ten wywiad to absurdalny stek bzdur. Doskonale wiemy, że pan gen. Pytel mierzy się z zarzutami prokuratorskimi i można domniemywać, że jest to próba oczyszczenia sobie przedpola czy ustawienia się w roli roli męczennika. Za rządów PiS w Polsce stacjonuje najwięcej w historii żołnierzy amerykańskich. Została przeniesiona do Polski, decyzją ostatniego szczytu NATO, kwatera dowództwa NATO, zamienia się w obecność stałą. To dzięki staraniom Polski w końcu zmieniła się strategia NATO, która jasno nazywa Rosję przeciwnikiem. Polska jest hubem pomocy dla Ukrainy. To Polska jest drugim krajem pod względem wielkości przekazanej pomocy wojskowej. Pierwszym są Stany Zjednoczone, więc różnica potencjałów jest oczywista. Każdy, kto coś takiego opowiada, po prostu błądzi. Przypomnę tylko wypowiedzi drugiej strony. To Donald Tusk mówił z mównicy sejmowej, że z Rosją trzeba współpracować, taką, jaką ona jest. To Radosław Sikorski jeszcze w 2020 r. mówił w wywiadzie dla TVN, że Putin to nie Stalin, nie morduje tak jak on. Dowodów na to, kto wspiera opcję rosyjską, a kto był jej od dawna przeciwny, jest aż nadto.

Pozwiecie gen. Pytla za którąkolwiek wypowiedź?

To jest kwestia analizy prawnej. Wypowiedzi były obudowane dla bezpieczeństwa procesowego, żeby nie mówić o tchórzostwie. Trudno mi w tej chwili jednoznacznie zadecydować.

—współpraca Przemysław Malinowski

Za co Norbert Kaczmarczyk stracił stanowisko wiceministra rolnictwa?

Pan minister Kaczmarczyk był bohaterem całej serii publikacji prasowych, w mniejszym lub większym stopniu wzbudzającym wątpliwości. Decyzja kierownictwa partii była taka, że powinniśmy tę sprawę uciąć. Tak się właśnie stało, a teraz nasz koalicjant ma pełne prawo wskazać następcę pana ministra.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił