Dyrektor Instytutu Obywatelskiego był pytany o przyczyny kryzysu energetycznego w Polsce.
- Z jednej strony rząd zamykał kopalnie i ograniczał wydobycie w Polsce. Zamiast tego węgiel był ściągany z Rosji - w szczytowym momencie w 2018 r. było to ponad 13 milionów ton. Z drugiej strony w tym samym czasie nie wprowadziliśmy odnawialnych źródeł energii. 70 miliardów euro, które rząd otrzymał ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, zostały przejedzone – nie wiadomo co się z nimi stało. Stoimy na krawędzi niespotykanego kryzysu energetycznego. Piętnaście milionów gospodarstw domowych drży o to czy będzie ciepła woda w kranie i czy będzie je stać na ogrzewanie - stwierdził aktywista.
Makowski odniósł się także do pomysłu wprowadzenia pilotażu programu czterodniowego tygodnia pracy.
Czytaj więcej
Polacy pozostają podzieleni co do kwestii skrócenia czasu pracy. Choć większość zdecydowanych osó...