Tymczasem zdaniem Andrzeja Dudy nie ma powodów, by świętować rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku. – To z jednej strony radość, ale z drugiej strony smutek, bo można się było znacznie szybciej spod tych [komunistycznych – M.S.] okowów wyzwalać. Nie zgadzać się na to postkomunistyczne uwikłanie Polski, które przyniosło wiele złego – powiedział prezydent, który 4 czerwca spędził w Neapolu.
Jakże inaczej o 4 czerwca jeszcze siedem lat temu mówił polityczny mistrz Andrzeja Dudy, śp. prezydent Lech Kaczyński. „20 lat temu zaświeciło w Polsce słońce" – powiedział w Gdańsku. A w wieczornym orędziu mówił: „Przeżywamy dni szczególne. Ważne dla polskiej historii i przyszłości. W Gdańsku, w Krakowie, w Warszawie, w całej Polsce obchodziliśmy 20. rocznicę wyborów z czerwca '89 roku. [...] Oglądamy zdjęcia z tamtych lat. Są świadectwem historii, którą razem tworzyliśmy. Świadectwem zwycięstwa, które wspólnie odnieśliśmy. Bez broni, ale dzięki nadziei, odwadze i solidarności. [...] Wybory sprzed 20 lat odmieniły Polskę. Pokonaliśmy komunizm, odzyskaliśmy wolność, przywróciliśmy demokrację. Polska rozpoczęła drogę do struktur jednoczącej się Europy. Dziś jesteśmy członkami NATO i Unii Europejskiej. Umocniliśmy nasze bezpieczeństwo, zyskaliśmy nowe szanse".