Lex Czarnek. Czas decyzji w Pałacu Prezydenckim

Zbliża się chwila, w której prezydent Andrzej Duda będzie musiał rozstrzygnąć, co dalej z ustawą zwaną lex Czarnek. W najbliższych dniach kolejne rozmowy.

Publikacja: 20.02.2022 21:00

Nazwisko Przemysława Czarnka pojawia się w kontekście spekulacji o następcy prezydenta Andrzeja Dudy

Nazwisko Przemysława Czarnka pojawia się w kontekście spekulacji o następcy prezydenta Andrzeja Dudy

Foto: EAST NEWS, Piotr Molecki

We wtorek 22 lutego kolejne z całego cyklu spotkań prezydenta Andrzeja Dudy wokół nowelizacji prawa oświatowego zwanej lex Czarnek. Tym razem prezydent spotka się z samorządowcami z trzech organizacji: z ruchu „TAK! Dla Polski" oraz z przedstawicielami Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich. – Wskażemy argumenty przemawiające za tym, by prezydent zawetował lex Czarnek. Ta nowelizacja nie rozwiązuje żadnych problemów w systemie edukacji. Dzieli, zamiast łączyć. Warto, aby wspólnie wypracować nowe rozwiązania i samorządy mogą tu połączyć siły z prezydentem RP – mówi nam prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński, który koordynuje spotkanie po stronie samorządowej.

Prezydent ma czas do 3 marca na podjęcie decyzji. Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika jednak, że najpewniej nie wykorzysta swojego czasu w całości, a decyzja – jedna z ważniejszych w tej kadencji – zapadnie już w nadchodzącym tygodniu.

Wahanie i rozmowy

Lex Czarnek jest przedmiotem intensywnych i w zasadzie bezprecedensowych konsultacji w Pałacu Prezydenckim. Z posłankami Koalicji Obywatelskiej spotkała się w tej sprawie pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, doszło również do rozmowy prezydenta i pierwszej damy (która sama jest nauczycielką) z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Minister w Kancelarii Prezydenta RP Bogna Janke spotkała się też z przedstawicielami i przedstawicielkami koalicji Wolna Szkoła, która od wielu miesięcy prowadzi – razem z innymi środowiskami – kampanię przeciwko ustawie. Z ich relacji ze spotkania w ubiegłym tygodniu wynika, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji. Nasi rozmówcy wskazują, że prezydent może np. wysłać część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.

Czytaj więcej

Barbara Nowacka: Przemysław Czarnek przeciw równym szansom

Presję na weto od miesięcy wywierają nauczyciele, uczniowie, środowiska samorządowe i politycy. Cały czas pojawiają się nowe inicjatywy, np. akcja „Kultura dla edukacji", w której w mediach społecznościowych znane postacie ze świata kultury przekonują i apelują o weto. Akcję zainicjowali nauczyciele i nauczycielki z Protestu z Wykrzyknikiem, który działa w ramach Wolnej Szkoły.

Opozycja na weto mocno liczy, a jej przedstawiciele i przedstawicielki zwracają uwagę, że PiS zamroziło w Sejmie ustawę przygotowaną przez prezydenta jeszcze z 2020 r., która umożliwiała rodzicom w każdej szkole decydowanie – poprzez swoiste referendum – o tym, jaka organizacja społeczna może przygotowywać w szkole dodatkowe zajęcia dla uczniów.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, zwracają jednak uwagę, że prezydent ma dobre relacje z ministrem nauki i oświaty. – To oczywiście niczego nie przesądza. Prezydent się waha, co zrobić. Wariant z Trybunałem Konstytucyjnym wydaje mi się prawdopodobny – twierdzi nasz informator z klubu PiS. Inny nasz rozmówca – ważny polityk PiS znający sytuację – twierdzi, że chociaż oczekiwanie na decyzję prezydenta jest, to jednocześnie zbyt wielkich obaw o weto nie ma.

Prezydent Andrzej Duda w ostatnich miesiącach wielokrotnie jednak zaskakiwał PiS, tak było w sprawie lex TVN (weto) albo przy okazji sporu o sądownictwo, gdy Pałac Prezydencki przygotował własną ustawę.

W Sejmie cisza

Gdy rozmawiamy z politykami PiS oraz opozycji w sprawie ustawy, to uderza fakt, że w klubie PiS sprawa nie budzi zbyt wielkich emocji, w przeciwieństwie do ław opozycyjnych. – To niszowy temat, u nas zajmuje się tym tylko kilka osób – kwituje jeden z posłów PiS, gdy pytamy o to, czy i jakie są oczekiwania wobec decyzji prezydenta. Inny nasz rozmówca powiedział wprost, że w obliczu licznych kryzysów, również wewnętrznych oraz napięć w samym klubie i między koalicjantami (na przykład na tle wspomnianej wcześniej zmiany w sądownictwie), temat ustawy, jak i potencjalnego weta prezydenta nie zajmuje władz PiS. Inaczej było z lex TVN, który dla Nowogrodzkiej był jednym z kluczowych projektów politycznych w ubiegłym roku.

Sam minister Przemysław Czarnek zachowuje spokój. – Jestem dobrej myśli, że pan prezydent podpisze ustawę, ale to jest jego suwerenna i autonomiczna decyzja – powiedział w ubiegłą środę.

A nazwisko ministra Czarnka pojawia się w nowych kontekstach, również wybiegających w przyszłość. Np. jak pod koniec stycznia napisało „Wprost", w PiS ruszyły nieformalne prawybory, które mają wyłonić kandydata lub kandydatkę na prezydenta Polski w 2025 roku. Jednym z nazwisk, które się pojawia w tych wstępnych dyskusjach w środowisku PiS, jest właśnie nazwisko Czarnka.

We wtorek 22 lutego kolejne z całego cyklu spotkań prezydenta Andrzeja Dudy wokół nowelizacji prawa oświatowego zwanej lex Czarnek. Tym razem prezydent spotka się z samorządowcami z trzech organizacji: z ruchu „TAK! Dla Polski" oraz z przedstawicielami Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich. – Wskażemy argumenty przemawiające za tym, by prezydent zawetował lex Czarnek. Ta nowelizacja nie rozwiązuje żadnych problemów w systemie edukacji. Dzieli, zamiast łączyć. Warto, aby wspólnie wypracować nowe rozwiązania i samorządy mogą tu połączyć siły z prezydentem RP – mówi nam prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński, który koordynuje spotkanie po stronie samorządowej.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Były szef WSI: Sędzia Szmydt? To był szpieg. Zrobiło się gorąco i się wycofał
Polityka
Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy
Polityka
Szef BBN Jacek Siewiera: Na Białorusi Szmydt będzie hodowany na polityka
Polityka
Michał Wójcik: Tomasz Szmydt? Nie znam. Przypadkowa postać
Polityka
Adam Bielan przekonuje, że nie był pomysłodawcą wyborów korespondencyjnych w Bawarii