"Używanie urządzeń do robienia zdjęć, tweetowania lub rozpowszechniania wiadomości o plenarnych procedurach jest niewłaściwe i dlatego niepożądane podczas sesji parlamentu" - napisał Schäuble w liście do członków nowowybranego Bundestagu. Przewodniczący wyjaśnił, że "chciał przypomnieć" parlamentarzystom o podstawowych zasadach w niemieckiej izbie niższej - poinformowało radio Deutschlandfunk.
"Ogólnie rzecz biorąc, urządzenia, zwłaszcza telefony komórkowe i tablety, mogą być używane wyłącznie z ograniczeniami i w sposób odpowiedni dla uczestnictwa (w sesjach parlamentu) - napisał Schäuble.
Portal Politico, powołując się na "Berliner Morgenpost" donosi, że politycy z Alternatywy dla Niemiec (AfD), którzy po raz pierwszy uzyskali mandat we wrześniowych wyborach do Bundestagu, tweetowali z wnętrza parlamentu, często pokazując puste siedzenia przeznaczone dla posłów z innych partii.
Niektórzy politycy zareagowali na instrukcje Schäublego krytycznie - podkreśla Politico. "Ostatnie słowo na ten temat nie zostało wypowiedziane" - tweetnęła w odpowiedzi Dorothee Bär z konserwatywnej CSU. "Czyli można śledzić debatę na żywo w parlamencie, ale nie możemy tweetować o tym, co się dzieje na posiedzeniu plenarnym?" - pytał z kolei polityk liberalnej FDP Frank Sitta. "To nie ma sensu" - ocenił.
W 2012 roku, Schäuble, który był wówczas ministrem finansów, sam został przyłapany w parlamencie przez telewizję ARD na graniu na tablecie w Sudoku - przypomina Politico.