We wtorek przed senacką komisją specjalną ds. Pegasusa stanął Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, jego poprzednik Krzysztof Kwiatkowski oraz Marek Bieńkowski, były dyrektor departamentu NIK, który odpowiadał za kontrolę zakupu „środków techniki operacyjnej” z Funduszu Sprawiedliwości. Ujawnili oni kulisy trzyletniej batalii o udowodnienie, że zakup Pegasusa był nielegalny, a osoby, które o tym zdecydowały, złamały dyscyplinę finansów publicznych. – Złamanie prawa przy zakupie Pegasusa nie ulega wątpliwości – mówił Kwiatkowski.
Czytaj więcej
Porozumienie w sprawie sejmowej komisji śledczej otwiera nowe możliwości. To będzie pierwsza tak poważna parlamentarna próba sił.
W rozmowie z Polsat News prezes NIK powiedział, że jeżeli NIK podejmie kontrolę w sprawie zakupu Pegasusa, to kontrolerzy na pewno wezwą na przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Jest decyzja podjęta co do tego, żeby taka kontrola się odbyła. To są kwestie rutynowe, trzeba przygotować tematykę kontroli (...) i w najbliższym czasie ta kontrola zostanie podjęta - zapowiedział.
Banaś przekonuje, że przesłuchanie wicepremiera nie jest sprawą prywatną. Ja sprawy prywatne oddzielam od spraw służbowych. Działamy na podstawie prawa i w granicach prawa - mówił