Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski – to oficjalna nazwa nowego projektu, który w Poznaniu ogłosiło blisko 300 samorządowców. Ruch ma konsolidować włodarzy dużych miast, wójtów i burmistrzów. – Chcemy, aby Polska była tak właśnie pluralistyczna jak pluralistyczny jest polski samorząd. O to będziemy walczyć, chcemy w tej walce rozmawiać ze wszystkimi środowiskami politycznymi i partyjnymi – mówił w trakcie inauguracji w Poznaniu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
W ruchu są liderzy siedmiu organizacji samorządowych, w tym Dolny Śląsk – Wspólna Sprawa, Ruch Wspólna Polska, Tak! Samorządy dla Polski, Wielkopolska – Kierunek Europa, Ruch Obrony Polskiej Samorządności. To organizacje, na których czele stoją między innymi Rafał Trzaskowski, Jacek Sutryk, Jacek Jaśkowiak, Adam Struzik czy Jacek Karnowski. Organizatorzy podkreślają, że ruch łączy ponad 300 osób reprezentujących ponad 22 mln Polaków. Nowy projekt jest komentowany zarówno przez Nowogrodzką, jak i samą opozycję, w tym Platformę Obywatelską.
Jasne postulaty
Liderzy samorządowi podkreślają, że cele nowego projektu są dwojakie i można je z grubsza podzielić na dwie płaszczyzny. Pierwsza to konsolidacja wokół konkretnych postulatów i spraw na gruncie ogólnokrajowym. Chodzi m.in. o sprzeciw wobec szeroko pojętej centralizacji, wprowadzeniu Polskiego Ładu oraz jego skutków finansowych dla samorządów, zmian w szkolnictwie (sprawa lex Czarnek, i nie tylko). – Czas na ruch samorządowy, który powstrzyma destrukcję Polski – mówił w środę prezydent Sopotu Jacek Karnowski. – Prowadzimy dialog z siłami prodemokratycznymi, by doprowadzić do zwycięstwa demokratycznego państwa prawa – mówił.
Czytaj więcej
Rafał Trzaskowski, Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki otwierają najnowszy ranking zaufania Onetu, ale zaufanie do wszystkich tych trzech polityków spada.
Samorządowcy rozmawiają też o konsolidacji i współpracy politycznej. – Musimy doprowadzić do tego, żebyśmy byli razem, żeby opozycja była jak najsilniejsza, i oczywiście wszyscy wiemy, że nie wygramy wyborów bez silnych partii parlamentarnych, ale również nie wygramy wyborów, jeżeli nie będziemy silni na poziomie samorządowym – podkreślał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak dodawał, opozycji potrzebne są „kolejne elementy" dla jej wzmocnienia.