Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w październiku do 6,8 proc. rok do roku, najbardziej od ponad 20 lat, po zwyżce do 5,9 proc. we wrześniu. Już czwarty miesiąc z rzędu inflacja przebiła zdecydowaną większość prognoz ekonomistów. Jest w zasadzie pewne, że na tym poziomie inflacja się nie zatrzyma.
Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewają się w przyszłym roku inflacji na poziomie 5,5 proc. To o 2 pkt proc. powyżej górnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (2,5 proc.).
Czytaj więcej
W październiku inflacja była już bliska 7 proc., a w najbliższych miesiącach może sięgnąć 8 proc....
- Co do maksimum, jeśli chodzi o odczyt inflacyjny, to trudno się na ten moment wypowiadać. Wydaje się, że bariera 10 procent nie jest zagrożona, natomiast trzeba się spodziewać, że 7-8 proc. niestety w najbliższym czasie jest realne - powiedział we wtorek w Radiu Plus wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Polityk podkreślił, że Ministerstwo Finansów bierze każdy wariant pod uwagę. - Natomiast raczej w tym momencie skupiamy się na perspektywie 7-8 proc. Do 10 proc. - na ten moment nasze prognozy i modele makroekonomiczne nie wskazują takiego zagrożenia - tłumaczył.