Śmiszek przedstawił przebieg sejmowej debaty nad przedłużeniem stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej oraz analizował działania rządu ws. kryzysu migracyjnego.
- Wczorajsza debata w Sejmie (nad przedłużeniem stanu wyjątkowego) pokazała, że PiS nie cofnie się przed niczym, by zdobyć polityczne punkty. Teraz zdobywa te polityczne punkty zohydzając tego "nowego obcego" jakim stali się uchodźcy. Debata pokazała także kto stoi po jasnej stronie mocy, a kto próbuje mobilizować społeczeństwo wokół najniższych instynktów. Lewica zagłosowała przeciwko przedłużeniu stanu wyjątkowego, bo uważamy, że nie ma podstaw do używania tak drastycznych rozwiązań. Konstytucja mówi jasno: stan wyjątkowy można wprowadzić wtedy, kiedy państwo sobie nie radzi z rozwiązaniem problemu - zwykłymi konstytucyjnymi narzędziami. Ta sytuacja pokazuje nam, że państwo jest słabe i nie radzi sobie z wyzwaniami stawianymi przez XXI w., albo też władza chce ukryć co dzieje się na granicy, bo wie, że nawet najtwardszy elektorat PiS-u ma sumienie, bo chodzi do kościoła i słyszy w nim - chociaż za rzadko - że imigrant to także człowiek - stwierdził polityk.
Fundusz Sprawiedliwości stał się prywatnym funduszem wyborczym Zbigniewa Ziobry i jego akolitów z Solidarnej Polski
Krzystof Śmiszek, poseł Nowej Lewicy
Poseł skomentował również ustalenia raportu NIK-u - opublikowanego wczoraj - który dotyczy nieprawidłowego wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.