- Partia Republikańska stara się być trzecim podmiotem w Zjednoczonej Prawicy i wypełnić miejsce Porozumienia Jarosława Gowina. Po tym jak Jarosław Gowin został zdymisjonowany, a Porozumienie postanowiło opuścić koalicję rządową. Jeżeli staniemy się trzecim podmiotem to oczywiste będzie, że postaramy się podjęcie większej odpowiedzialności za część funkcjonowania państwa. To będzie oczywiście przekładało się na stanowiska ministerialne. O tym jakie to będą stanowiska i kto będzie je piastował, o tym za wcześnie by mówić - tłumaczy Bortniczuk, odnosząc się też do planowanej rekonstrukcji rządu.
Wspólny interes PiS-u i Pawła Kukiza jest taki, żeby większość rządowa była stabilna
Kamil Bortniczuk, poseł partii Republikanie
Poseł analizował również m.in. współpracę między rządem Zjednoczonej Prawicy, a Pawłem Kukizem.
- Nie ma nic bardziej trwałego w Polityce i wielu innych dziedzinach życia niż interes. A wspólny interes PiS-u i Pawła Kukiza jest taki, żeby większość rządowa była stabilna. Paweł Kukiz wyraźnie mówi, że w sytuacji, w której ma podpisane porozumienie na realizację ważnych dla niego postulatów z PIS-em. Zmiana władzy dla niego dzisiaj byłaby dla niego krokiem wstecz. Po pierwsze postulaty nie byłyby zrealizowane, a po drugie nie wiadomo czy zdołałby się porozumieć z nową władzą po wcześniejszych wyborach - wskazywał polityk.
Czytaj więcej
- Myśmy się naprawdę pomylili. Możecie wierzyć czy możecie nie wierzyć. Ja po prostu mówię: pomyliłem się przy tym głosowaniu, a gdyby nie doszło do reasumpcji, to doszłoby do przedterminowych wyborów, doszłoby do upadku rządu. A gdyby upadł rząd, to upadłaby również szansa uchwalenia moich postulatów - powiedział Paweł Kukiz, tłumacząc się z głosowań w czasie posiedzenia Sejmu, na którym posłowie zajmowali się tzw. „lex TVN”.