Trudeau dopiął swego. W Kanadzie będą przedterminowe wybory

Premier Kanady Justin Trudeau wystąpił o rozpisanie przedterminowych wyborów. Gubernator generalna przychyliła się wniosku. Głosowanie zostanie przeprowadzone we wrześniu po najkrótszej z możliwych kampanii wyborczej.

Aktualizacja: 15.08.2021 18:54 Publikacja: 15.08.2021 18:16

Trudeau dopiął swego. W Kanadzie będą przedterminowe wybory

Foto: AFP

Justin Trudeau doszedł do władzy w 2015 roku - wówczas stanął na czele rządu większościowego. W wyborach z 2019 roku premier stracił większość i od tamtej pory stoi na czele rządu mniejszościowego - musi polegać na partiach mniejszościowych, aby przyjmować ustawy. W ostatnich miesiącach szef kanadyjskiego rządu skarżył się wielokrotnie na obstrukcję ze strony opozycji.

Gabinet Justina Trudeau rekordowo zwiększył zadłużenie kraju. W kolejnych latach premier ma zamiar kontynuować zadłużanie Kanady - w ciągu następnych trzech lat planuje wpompować w gospodarkę kolejnych 100 mld dolarów kanadyjskich (80 mld dolarów) - co stanowi między 3 a 4 proc. PKB kraju.

W niedzielę Trudeau spotkał się z gubernator generalną Kanady Mary Simon i przekazał jej wniosek o rozpisanie przedterminowych wyborów. Gubernator przychyliła się do prośby.

Przyspieszone wybory w Kanadzie odbędą się 20 września. Kampania wyborcza potrwa 36 dni - to najkrótszy okres, przewidziany przez miejscowe prawo.

Justin Trudeau tłumaczył swój wniosek mówiąc, że Kanada znajduje się w kluczowym momencie, a decyzje, które podejmie rząd, wpłyną na przyszłość dzieci i wnuków obywateli. - Kto nie chciałby w tym momencie mieć prawa głosu? - spytał.

- Kanadyjczycy muszą wybrać, w jaki sposób zakończymy walkę z COVID-19 i przeprowadzimy program odbudowy - przekonywał.

Wcześniej kanadyjska opozycja twierdziła, że wybory są niepotrzebne i ryzykowne w czasie przybierania na sile fali koronawirusa.

- Pan Trudeau uczynił swoim priorytetem samolubne, letnie wybory, aby pochwycić władzę - mówił lider Nowej Partii Demokratycznej, Jagmeet Singh.

W sondażu przeprowadzonym między 6 a 11 sierpnia przez Abacus Partia Liberalna uzyskał 37 proc. poparcia, a największa siła opozycyjna - Partia Konserwatywna - 28 proc. Przy takim wyniku Trudeau mógłby odzyskać większość w parlamencie.

Do uzyskania większości potrzeba 170 mandatów - obecnie partia Trudeau ma 155 deputowanych. Koszt przeprowadzenia wyborów szacowany jest na 610 milionów dolarów kanadyjskich.

Justin Trudeau doszedł do władzy w 2015 roku - wówczas stanął na czele rządu większościowego. W wyborach z 2019 roku premier stracił większość i od tamtej pory stoi na czele rządu mniejszościowego - musi polegać na partiach mniejszościowych, aby przyjmować ustawy. W ostatnich miesiącach szef kanadyjskiego rządu skarżył się wielokrotnie na obstrukcję ze strony opozycji.

Gabinet Justina Trudeau rekordowo zwiększył zadłużenie kraju. W kolejnych latach premier ma zamiar kontynuować zadłużanie Kanady - w ciągu następnych trzech lat planuje wpompować w gospodarkę kolejnych 100 mld dolarów kanadyjskich (80 mld dolarów) - co stanowi między 3 a 4 proc. PKB kraju.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne