Po niedawnych wystąpieniach Donalda Tuska, w których zapowiedział rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich i nakreślił nowe plany rządu, w koalicji zaczęło trzeszczeć. Wśród polityków Platformy zasiadających w rządzie krąży informacja, że ludowcy chcą zerwać umowę koalicyjną.
Choć politycy PSL przekonują „Rz”, że nie mają takich zamiarów, to wicepremier Waldemar Pawlak chce porozmawiać z Donaldem Tuskiem o dalszej współpracy. – Do takiej rozmowy ma dojść we wtorek przy okazji posiedzenia rządu – mówi jeden z ludowców.
PSL stracił szansę na lepszą pozycję w rządzie. Nie podoba mu się też ogłoszenie planu konsolidacji i rozwoju finansów publicznych bez konsultacji. Najważniejsi politycy PSL nie przyszli na konferencję, na której Tusk przedstawił swój plan.
– Zdenerwowaliśmy się na PO – przyznaje poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL). – Koalicja była oparta na wzajemnym zaufaniu naszych liderów. A jeśli się okaże, że ta relacja słabnie, to być może trzeba będzie się odwołać do wyborców. Na razie sytuacja jest do opanowania.
Eugeniusz Grzeszczak (PSL), minister w Kancelarii Premiera: – Nic poważnego się nie dzieje w koalicji. Ale musimy sobie wyjaśnić kilka kwestii. Plan ogłoszony przez Tuska nie był z nami konsultowany, więc trudno go uznać za program rządowy.