– Wniosek o uchylenie immunitetu senatora Krzysztofa Piesiewicza był w pełni oparty na zeznaniach szantażystów – tłumaczył powody jego odrzucenia wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski (PiS) w programie „Kropka nad i” w TVN 24.
Za odrzuceniem wniosku prokuratury opowiedziało się wczoraj wieczorem w tajnym głosowaniu 50 senatorów, 31 było przeciw, sześciu wstrzymało się od głosu.
Wcześniej takie rozwiązanie rekomendowała Senacka Komisja Regulaminowa. – Słowa szantażystów to mało wiarygodne dowody – tłumaczy Stanisław Piotrowicz (PiS), jeden z jej członków.
Sprawa Piesiewicza ciągnie się od grudnia 2009 r. Polityk złożył doniesienie do prokuratury w sprawie szantażu. Narzędziem były zrobione w jego domu zdjęcia. Na jednym z nich senator ma przed sobą biały proszek.
Prokuratura wszczęła postępowanie przeciw szantażystom. Ale chce też, by Piesiewicz odpowiedział za posiadanie narkotyków.