Na dokumencie o powołaniu Biura jest data 22 października. W Ministerstwie Obrony niewiele można się dowiedzieć na jego temat, bo... decyzja o powołaniu Biura jest niejawna. – Zapadła w czerwcu, a termin powstania BOP wyznaczono na październik – tłumaczy rzecznik resortu Jarosław Rybak.
Pytany, dlaczego nowa komórka administracyjna w MON została utajniona, odpowiada: – To wynika z przepisów. Jeśli zadania Biura są niejawne, to dokument mówiący o nich też ma taką klauzulę.
Poczynaniom ministra Szczygły dziwi się gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej. – To chyba pierwszy taki przypadek w historii, by jakaś struktura MON została utajniona. Zupełnie tego nie rozumiem – mówi Koziej.Dodaje, że jego zdaniem nie ma racjonalnych przesłanek, by powołaniu BOP nadawać niejawną klauzulę.
Podobnie uważa Janusz Zemke, poseł LiD, również były wiceminister obrony. – Trudno mi to pojąć. Nigdy dotąd nie spotkałem się w resorcie obrony z tym, by utajniać struktury administracyjne ministerstwa. Chyba chodzi o to, by utrudnić życie następcom – komentuje Zemke.
Dyrektorem BOP został Piotr Pacholski, który od ośmiu lat zajmuje się w MON sprawami związanymi z obroną przeciwrakietową. W 2005 roku był szefem nieetatowego zespołu ds. tarczy antyrakietowej powołanego jeszcze przez Jerzego Szmajdzińskiego, ministra obrony w rządach Leszka Millera i Marka Belki. Następnie został radcą generalnym ds. tarczy przy podsekretarzu stanu w MON Stanisławie Kozieju. Gdy ten odszedł z resortu, Pacholski współpracował z wiceministrem Bogusławem Winidem. Wiadomo, że Biuro ma się zająć m.in. sprawami związanymi z ewentualną budową w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.