Najlepsi europosłowie

Były premier Jerzy Buzek okazał się najlepszym polskim eurodeputowanym. W czołówce oprócz postaci z wielkiej polskiej polityki znaleźli się też regionalni działacze, którzy dopiero w Brukseli pokazali, co potrafią

Publikacja: 26.07.2008 04:34

Najlepsi europosłowie

Foto: Rzeczpospolita

O ocenę naszych europarlamentarzystów poprosiliśmy polskich korespondentów w Brukseli pracujących dla mediów krajowych i międzynarodowych, z których większość obserwuje pracę polskich europosłów od kilku lat.

Zwycięstwo Buzka nie jest zaskoczeniem. Zasłynął już na początku kadencji, gdy dokonał rzeczy niemożliwej: przeforsował zmianę dyrektywy patentowej, mimo że została uzgodniona wcześniej przez rządy państw członkowskich. Ochronił małe i średnie firmy informatyczne przed zabójczą konkurencją ze strony wielkich koncernów. Teraz walczy o korzystniejsze dla Polski limity emisji dwutlenku węgla.

W pierwszej piątce znaleźli się politycy znani wcześniej ze sceny krajowej. Jacek Saryusz-Wolski (PO) kieruje ważną Komisją Spraw Zagranicznych i skutecznie zabiega o interesy naszych wschodnich sąsiadów. Głośno krytykuje Rosję za jej próby szantażu energetycznego i postuluje unijną solidarność wobec wielkiego dostawcy gazu i ropy.

Dariusz Rosati (SdPl) stara się racjonalnymi argumentami przekonywać zachodnich syndykalistów, że nie powinni się bać polskiego hydraulika. Ostatnio skutecznie walczył o poparcie apelu o dodatkowy czas na ratowanie polskich stoczni.

W europejskiej izbie świetnie odnaleźli się też posłowie, którzy znani byli wcześniej raczej tylko we własnych regionach. Marcin Libicki (PiS) z Poznania nieoczekiwanie przeforsował raport krytykujący budowę niekorzystnego dla Polski gazociągu północnego. Udało mu się to, choć należy do jednej z mniejszych grup politycznych w PE.

Jan Olbrycht (PO) swoje doświadczenia z okresu, gdy był marszałkiem województwa śląskiego, wykorzystuje jako wiceprzewodniczący ważnej dla Polski Komisji Polityki Regionalnej. Zabiega o przepisy ułatwiające nam wydawanie miliardów euro z unijnych funduszy.

Ranking „Rz” nie daje przepisu na idealnego deputowanego, ale warto wyciągnąć z niego wnioski. Nie sprawdzają się ci, dla których europarlament miał być przechowalnią. Ani ci, którzy tak naprawdę politykę prowadzą w Polsce, a w unijnej instytucji odbierają tylko pensje. Samo znane nazwisko także nie wystarcza, jeśli nie towarzyszy mu pracowitość, o czym przekonali się nisko ocenieni Krzysztof Hołowczyc czy Paweł Piskorski.

O ocenę naszych europarlamentarzystów poprosiliśmy polskich korespondentów w Brukseli pracujących dla mediów krajowych i międzynarodowych, z których większość obserwuje pracę polskich europosłów od kilku lat.

Zwycięstwo Buzka nie jest zaskoczeniem. Zasłynął już na początku kadencji, gdy dokonał rzeczy niemożliwej: przeforsował zmianę dyrektywy patentowej, mimo że została uzgodniona wcześniej przez rządy państw członkowskich. Ochronił małe i średnie firmy informatyczne przed zabójczą konkurencją ze strony wielkich koncernów. Teraz walczy o korzystniejsze dla Polski limity emisji dwutlenku węgla.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Lewica idzie na zwarcie. Czarzasty: Nie dopuścimy do głosowania składki zdrowotnej
Polityka
Marek Migalski: Po co PiS łączy się z Suwerenną Polską i dlaczego ma to sens
Polityka
Dr Mirosław Oczkoś: Kaczyński nie ma czasu na budowanie "Dudy 2.0"
Polityka
Komisja śledcza ds. Pegasusa: Były szef CBA nie przyszedł, powołał się na wyrok TK