To może być zwrot w tzw. aferze przeciekowej. Dotarliśmy do informacji, które w nowym świetle stawiają śledztwo wyjaśniające, kto spalił akcję CBA w resorcie rolnictwa.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie 10 stycznia skierowała do stołecznej Prokuratury Okręgowej pismo, w którym wytyka jej kardynalne błędy w prowadzonym śledztwie. W piśmie pojawia się zarzut, że postępowanie w sprawie przecieku „od momentu wszczęcia było ukierunkowane na sprawdzenie tylko jednej wersji śledczej”.
[wyimek]Według śledczych największą luką tezy o Kaczmarku jest postać posła Lecha Woszczerowicza[/wyimek]
Chodzi o wersję wydarzeń, którą na słynnej konferencji przedstawił były zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking. Prezentowała łańcuszek przecieku: Janusz Kaczmarek – Ryszard Krauze – Lech Woszczerowicz – Andrzej Lepper.
[srodtytul]Luki w ustaleniach[/srodtytul]