Reklama

Wybory nowych europosłów mogą być niekonstytucyjne

Za pół roku wybory do Parlamentu Europejskiego, a wciąż nie wiadomo, na jakich zasadach zagłosujemy

Aktualizacja: 12.12.2008 06:54 Publikacja: 12.12.2008 00:56

Wybory odbędą się zapewne w pierwszy weekend czerwca 2009 r. Na wybranie eurodeputowanych będziemy mieli prawdopodobnie dwa dni. Niepełnosprawni zaś mają otrzymać możliwość głosowania przez pełnomocników.

Te nowości w ordynacji wyborczej do europarlamentu zaaprobowała już Sejmowa Komisja Ustawodawcza, ale żadna z nich nie została jeszcze przesądzona. Posłowie ciągle bowiem nie skończyli prac nad nowymi przepisami.

– Jeśli zmiany, nad którymi pracuje Sejm, nie zostaną przyjęte, wybory odbędą się na podstawie obecnie obowiązujących przepisów – uspokaja Beata Tokaj, dyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów Krajowego Biura Wyborczego. Tak więc brak nowej ordynacji nie sparaliżuje głosowania. Na razie zmiany przeszły w Sejmie pierwsze czytanie. – Oczywiście można je było przeprowadzić wcześniej, ale trudno mieć do nas pretensje, że następuje to dopiero teraz. To Platforma ociągała się z projektem – mówi Wojciech Szarama, szef Komisji Ustawodawczej z PiS.

Waldy Dzikowski, wiceszef Klubu Parlamentarnego PO, zapewnia, że Sejm powinien się uporać z nowelizacją ordynacji w najbliższych tygodniach. W połowie stycznia zaś powinna trafić na biurko prezydenta.

Czy tak późny termin nie sprawi, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje nowe przepisy? Źródłem tych obaw jest orzeczenie Trybunału z 2006 r., który, rozstrzygając wątpliwości dotyczące zmian ordynacji samorządowej, orzekł wtedy, że zmiany w ordynacjach należy przeprowadzać co najmniej pół roku przed ogłoszeniem terminu wyborów. Obywatele muszą bowiem mieć czas na zapoznanie się z nimi.

Reklama
Reklama

– Półroczny termin już nam uciekł – przyznaje Grzegorz Karpiński z PO. Dodaje jednak, że jego zdaniem nie powinno być kłopotów w Trybunale.

– Nie są to poprawki rangi ustrojowej, które by radykalnie zmieniały same zasady wyborów. To raczej korekty techniczne. Trybunał Konstytucyjny orzekł zaś, że z półrocznym wyprzedzeniem powinny być wprowadzane zmiany przeobrażające ordynację w sposób istotny – tłumaczy Waldy Dzikowski. On również uważa, że Trybunał nie powinien zakwestionować ordynacji.

– Pozostaje rozważyć, czy szykowane zmiany są rzeczywiście tylko techniczne – podkreśla Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. – Jeśli tak, ryzyko zakwestionowania ich konstytucyjności jest niewielkie. Ale nie ulega wątpliwości, że zmiany w ordynacji powinny być wprowadzane z odpowiednim wyprzedzeniem.

Ostateczną datę wyborów do Parlamentu Europejskiego prezydent Lech Kaczyński wyznaczy na wiosnę. Decyzję tę musi podjąć 90 dni przed terminem głosowania.

Po Nowym Roku będzie też wiadomo, ilu dokładnie będziemy wybierać europosłów. Ciągle bowiem nie wiemy, czy traktat lizboński zmieniający liczbę europosłów z każdego kraju wejdzie w życie.

Jeśli tak się stanie, Polsce przypadnie w PE 51 mandatów. Jeśli zaś traktat lizboński nie wejdzie w życie, mandatów będziemy mieć 50, a więc o cztery mniej niż obecnie.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=k.manys@rp.pl ]k.manys@rp.pl [/mail]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejne kłopoty prawne posła Mateckiego. Wykorzystał wpływy, by pomóc prawicowej celebrytce?
Polityka
Rada Bezpieczeństwa Narodowego po wtargnięciu rosyjskich dronów niejawna
Polityka
Marian Banaś: wybór jednego z dwóch kandydatów na prezesa NIK, to wygrana PiS
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Drony z Rosji celowo skierowane nad Polskę
Reklama
Reklama