Reklama

Kolegium IPN oceniło plan PO

Instytut prześle dziś do Platformy opinię na temat nowelizacji ustawy o IPN. W tym tygodniu PO ujawni treść projektu

Publikacja: 09.11.2009 03:12

Nowelizacja ustawy ułatwi odwołanie prezesa IPN. Na zdjęciu szef Instytutu Janusz Kurtyka

Nowelizacja ustawy ułatwi odwołanie prezesa IPN. Na zdjęciu szef Instytutu Janusz Kurtyka

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Z informacji „Rz” wynika, że w tym tygodniu Platforma przedstawi publicznie założenia projektu przygotowanego pod kierownictwem byłego szefa Klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Nie wiadomo, kiedy trafi on pod obrady Sejmu. – Projekt wymaga bardzo dużo pracy – mówi „Rz” Jarosław Gowin, członek zarządu krajowego PO. – Wiele przepisów w nim zawartych wydaje mi się niedopracowanych lub wręcz dyskusyjnych.

Na początku października z projektem oficjalnie zapoznało się Kolegium IPN. Uwagi jego członków zostały uwzględnione przy sporządzaniu ekspertyzy, którą dziś prześle do PO Janusz Kurtyka. Prezes IPN nie chciał mówić o zawartości dokumentu. – Nie wypada, by adresaci poznawali to stanowisko z prasy – mówi „Rz”.

Wiceprzewodniczący Kolegium IPN dr Sławomir Radoń ujawnia „Rz”, co budziło największe kontrowersje w projektowanych zmianach.

[srodtytul]Bez lustracji[/srodtytul]

– Najczęściej podnoszonym problemem był sposób wyłaniania nowego prezesa IPN. Projektodawcy nie przewidzieli, by członkowie gremiów z wyższych uczelni, którzy będą wskazywać kandydata, podlegali lustracji – mówi Radoń.

Reklama
Reklama

Inni członkowie Kolegium IPN przestrzegali, że to może doprowadzić do sytuacji, iż wśród osób, które będą decydowały, kto zostanie kandydatem na szefa IPN, mogą się znaleźć byli tajni współpracownicy służb specjalnych PRL.

Projekt PO przewiduje, że powołanie i odwołanie prezesa Instytutu będzie znacznie łatwiejsze niż obecnie. Teraz jest on powoływany przez Sejm większością 3/5. Po nowelizacji wystarczy zwykła większość.

Nowelizacja przewiduje też ułatwienia w dostępie do danych zgromadzonych w IPN. Teraz pokrzywdzeni przez SB otrzymują dokumenty, w których fragmenty pozwalające zidentyfikować ich prześladowców są zaczerniane. By poznać ich dane, muszą występować z dodatkowym wnioskiem. Po nowelizacji będą mogli je odkryć od razu.

[srodtytul]Do rady z doktoratem[/srodtytul]

Według projektu Kolegium IPN ma zostać zastąpione radą. Ale warunki stawiane jej członkom (m. in. tytuł doktorski) sprawią, że nie będą mogli w niej zasiadać członkowie obecnego kolegium. Np. Andrzej Gwiazda, legendarny opozycjonista, czy były szef TVP Andrzej Urbański.

Zdaniem Gowina zaproponowane w projekcie rozwiązania i w zakresie dostępu do akt, i wyboru nowych władz są dyskusyjne. Uważa on, że powinna się nad nim odbyć jeszcze debata.

Reklama
Reklama

O tym, że Klub PO przyspiesza prace nad projektem nowelizacji ustawy o IPN poinformowała „Polska The Times” w weekendowym wydaniu. Gazeta twierdzi, że już w czwartek miałby on trafić do Sejmu.

Według marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego intencją Platformy było oddalenie Instytutu „od pokus funkcjonowania bardzo blisko polityki”.

Jeszcze dalej niż PO chce iść SLD. Wczoraj jego lider Grzegorz Napieralski opowiedział się za oddaniem zasobu IPN do Archiwów Państwowych oraz przekazaniem funduszy przeznaczanych na Instytut na refundację zapłodnień in vitro.

[ramka][srodtytul]Esbecy z przywilejami[/srodtytul]

Od 1 stycznia 2010 r. wchodzi w życie prawo pozbawiające przywilejów emerytalnych funkcjonariuszy służb specjalnych PRL i członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która wprowadziła w 1981 r. stan wojenny. Mogą je zachować tylko ci esbecy, „którzy czynnie wspierali osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości państwa polskiego”.

Przywileje zachowają jednak oficerowie, którzy działali przeciw opozycji czy Kościołowi, a których akta nadal znajdują się w tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN. Jak tłumaczył bowiem Janusz Kurtyka, IPN nie może przekazać ZUS informacji o funkcjonariuszach, których teczki zostały przekazane do zbioru zastrzeżonego instytutu. Chodzi m.in. o Andrzeja Palczyńskiego vel Kafarskiego, który w ramach elitarnego wydziału XIV wywiadu PRL działał w Watykanie i był m.in. odpowiedzialny za tamtejszą agenturę.

Reklama
Reklama

Z informacji „Rz” wynika, że w tym tygodniu Platforma przedstawi publicznie założenia projektu przygotowanego pod kierownictwem byłego szefa Klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Nie wiadomo, kiedy trafi on pod obrady Sejmu. – Projekt wymaga bardzo dużo pracy – mówi „Rz” Jarosław Gowin, członek zarządu krajowego PO. – Wiele przepisów w nim zawartych wydaje mi się niedopracowanych lub wręcz dyskusyjnych.

Na początku października z projektem oficjalnie zapoznało się Kolegium IPN. Uwagi jego członków zostały uwzględnione przy sporządzaniu ekspertyzy, którą dziś prześle do PO Janusz Kurtyka. Prezes IPN nie chciał mówić o zawartości dokumentu. – Nie wypada, by adresaci poznawali to stanowisko z prasy – mówi „Rz”.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Szczyt Trump-Putin. Pałac Prezydencki zabrał głos. „Kreml musi się wycofać z agresywnej polityki”
Polityka
Sondaż: Obecna koalicja rządząca nie ma przyszłości? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Sondaż: Jak kontrowersje ws. wypłaty środków z KPO wpłynęły na postrzeganie rządu?
Polityka
Kulisy rozmowy Nawrockiego z Trumpem. „Tusk może sobie pluć w brodę”
Reklama
Reklama