Liudmiła Wołoszyna i Walerij Jawtuszenko, obywatele Ukrainy mieli zostać zatrzymani w Astanie 14 lutego i doprowadzeni do sądu, który orzekł o ich deportacji. Przedstawiciele IFHR opuścili Kazachstan 15 lutego.
Ukraiński konsul w Astanie w rozmowie z Radiem Wolna Europa podkreślił, że władze Kazachstanu nie pozwoliły mu spotkać się z zatrzymanym obywatelami Ukrainy.
- To naruszenie Konwencji Wiedeńskiej - ocenił. - Przygotujemy specjalną notę w odpowiedzi - dodał.
Media informują, że działacze IFHR zostali deportowani, ponieważ zadeklarowali, że przyjechali do Kazachstanu w celach prywatnych, tymczasem w rzeczywistości realizowali misję na rzecz organizacji praw człowieka.
Obserwatorzy IFHR mieli spotkać się z Malikiem Kenzhalievem, prezesem Sądu z Aktau, który został odwołany ze stanowiska po tym, jak w kierowanym przez niego sądzie zapadł wyrok uniewinniający działaczkę opozycji, Aigul Aqberdievą. Aqberdieva była oskarżona o umieszczanie wpisów w internecie, w których nawoływała do obalenia rządu. Jej mąż we wrześniu został, pod tym samym zarzutem, skazany na trzy lata więzienia.