Kalorie sejmowe

Szczupła sylwetka to recepta wejścia na polityczny szczyt. Dlatego posłowie ścigają się w zrzucaniu kilogramów

Aktualizacja: 06.06.2012 07:11 Publikacja: 05.06.2012 20:46

Kalorie sejmowe

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Palikot stosuje chińską dietę, Kwaśniewski lewatywy, Brudziński walczy, by jego brzuch nie żył własnym życiem. Politycy, którzy zrzucają kilogramy, oficjalnie mówią, że robią to dla zdrowia. Jednak to tylko pozory - odmiana wizerunku wiąże się z chęcią zmiany politycznego miejsca. Dla jednych wiąże się to z nadzieją awansu w hierarchii partyjnej, dla innych jeszcze z marzeniami sięgnięcia po władzę.

- Smukła sylwetka daje odczuwany podświadomie efekt aureoli. Szczuplejsi ludzie są bardziej lubiani i uchodzą za większych profesjonalistów - wyjaśnia dr Norbert Maliszewski, specjalista od wizerunku politycznego.

Psychoterapeuta Andrzej Komorowski dodaje, że gdy polityk zaczyna chudnąć, to knuje. - Ta prawda jest stara jak świat - przyznaje.

Pęd do ścisłej sylwetki nie ma politycznych barw. W klubie PiS na wadze stracili Joachim Brudziński i Bolesław Piecha.

- Postanowiłem zredukować masę ciała, bo mój brzuch żył własnym życiem. Kiedy wstawałem z łóżka, on wciąż spał. Poza tym, zasiadając za stołem, obawiałem się, że mój guzik od koszuli może w dramatyczny sposób oderwać się i trafić rozmówcę w oko - żartuje Joachim Brudziński z PiS.

Ale ta operacja utraty wagi przypada na czas odbudowywania przez niego pozycji w PiS. To wygląda na przemyślaną strategię - jeszcze kilka lat temu można go było oglądać w tabloidach, gdy prężył mięśnie nad brzegiem jeziora. Dziś widać go jako czułego męża i ojca.

Podobnie jest w przypadku Bolesława Piechy. Półtora roku temu ogłosił on w mediach, że walczy z nałogiem alkoholowym. Później rzucił też palenie. Teraz doszło odchudzanie, choć Piecha zarzeka się, że nie ma to związku z polityką. - Doszedłem do wniosku, że nie jest niczym dobrym ważyć 106 kilo i mieć kłopoty ze stawami oraz z poziomem cukru - zaznacza.

Garść płatków owsianych, dwie garście siemienia lnianego, banan, zielone jabłko, migdały, cynamon, świeży imbir i odrobina gałki muszkatołowej - to składniki, z których przyrządza śniadanie Janusz Palikot. Wrzuca je do garnka i gotuje na ogniu, aż powstanie w miarę gęsta papka. I tak dzień w dzień, od ponad roku.

- Ta monotonia mnie nie drażni, bo wśród składników są intensywne przyprawy - mówi Palikot. Dietę ustawił Palikotowi lekarz medycyny chińskiej po ponadgodzinnej rozmowie. Opiera się ona na przekonaniu, że każdemu z nas odpowiada jeden z żywiołów: drzewo, ogień, ziemia, metal lub woda. Według filozofii Wschodu Palikot jest ogniem.

- Na obiad jadam potrawy z warzyw, przykładowo zupy albo leczo. Bardziej skomplikowaną sytuację mam wieczorem. Dwa razy w tygodniu jem niepaloną kaszę gryczaną z jajkami przepiórczymi, dwa razy ryż z fasolą i soczewicą, dwa razy dziki ryż z warzywami, a raz w tygodniu makaron - wyjaśnia Palikot.

Kilogramy zrzuca też Aleksander Kwaśniewski. Sam przyznaje, że ma odruch Pawłowa. - Jak słyszę słowo „kampania", zaczynam się odchudzać - przyznaje.

Były prezydent korzysta z popularnej wśród celebrytów kliniki, która oferuje zabiegi w specjalistycznej kapsule. Tkanka tłuszczowa jest w niej zwalczana za pomocą podciśnienia z zastosowaniem ujemnie zjonizowanego powietrza. Technologię opracowano dla kosmonautów, a jeden pobyt w kapsule to ponoć odpowiednik 40-kilometrowego marszu.

Polityk poddaje się też specjalnym lewatywom, określanym mianem hydrokolonoterapii. - Wbrew pozorom ta metoda wcale nie jest niekomfortowa - mówi w rozmowie z „Rz" Kwaśniewski. - W pewnym wieku w organizmie gromadzą się złogi toksyn. Hydrokolonoterapia służy temu, by je wyeliminować - dodaje.

Kwaśniewski zupełnie odstawił pieczywo i słodycze. Z mięs je tylko dwa razy w tygodniu ryby. Uprawia też więcej sportu. Schudł już 20 kilogramów.

W SLD plotkuje się, że jego odchudzanie ma związek z działalnością publiczną, bo razem z nim w klinice odchudzają się Józef Oleksy i Ryszard Kalisz. W czasie wizyt w klinice mają montować nową lewicową inicjatywę w opozycji do Leszka Millera.

Zainteresowani te spekulacje dementują. - W przeszłości już zdarzało się, że razem z Kwaśniewskim podejmowaliśmy decyzję o odchudzaniu. Nie ma w tym żadnego podtekstu. Chodzi o to, by być po prostu zdrowszym. Ja zrzuciłem już 6 kilo - mówi Józef Oleksy.

Nie ulega jednak wątpliwości, że decyzja o odchudzaniu również w przypadku Oleksego zbiegła się ze zwiększoną aktywnością. W maju po latach przerwy wrócił do władz krajowych SLD. Został wiceprzewodniczącym.

Z kolei Kalisz stara się lawirować między SLD, Ruchem Palikota i Platformą Obywatelską, nie zamykając sobie drogi do ewentualnej zmiany barw partyjnych.

- Mężczyźni podejmują decyzję o odchudzaniu z różnych powodów. Może stać za tym poznanie nowej kobiety albo chęć poprawienia kondycji zdrowotnej lub seksualnej - mówi psychoterapeuta Andrzej Komorowski. - Jednak w przypadku polityków odchudzanie może być reakcją na urażone ambicje. I dodaje energii. Chudy polityk to przede wszystkim zdrowy polityk. A w zdrowym ciele zdrowy duch. Jeśli lepiej się odżywiasz, chce ci się codziennie funkcjonować - podkreśla Cezary Tomczyk z PO, który również zrzuca kilogramy.

Palikot stosuje chińską dietę, Kwaśniewski lewatywy, Brudziński walczy, by jego brzuch nie żył własnym życiem. Politycy, którzy zrzucają kilogramy, oficjalnie mówią, że robią to dla zdrowia. Jednak to tylko pozory - odmiana wizerunku wiąże się z chęcią zmiany politycznego miejsca. Dla jednych wiąże się to z nadzieją awansu w hierarchii partyjnej, dla innych jeszcze z marzeniami sięgnięcia po władzę.

- Smukła sylwetka daje odczuwany podświadomie efekt aureoli. Szczuplejsi ludzie są bardziej lubiani i uchodzą za większych profesjonalistów - wyjaśnia dr Norbert Maliszewski, specjalista od wizerunku politycznego.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora