Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną

Rafał Trzaskowski przynosi polską flagę porzuconą przez Karola Nawrockiego. Patriotyzm staje się polem kampanijnej walki, a symbole narodowe – rekwizytami. Nie dajmy ich zawłaszczyć politykom w doraźnej kampanii.

Publikacja: 01.05.2025 15:21

Prawicowe media uwielbiają mówić z egzaltacją o „obozie patriotycznym”, a sam PiS siebie nazywa niek

Prawicowe media uwielbiają mówić z egzaltacją o „obozie patriotycznym”, a sam PiS siebie nazywa niekiedy „biało-czerwoną drużyną”. Na zdjęciu Karol Nawrocki podczas wiecu w Koszalinie.

Foto: PAP/Piotr Kowala

Zagranie Rafała Trzaskowskiego na ostatniej debacie prezydenckiej taktycznie było bardzo sprawne. Przyniesienie flagi, którą do Końskich przywiózł Karol Nawrocki, a potem porzucił, miało kilka warstw symbolicznych.

Prawica nie ma już monopolu na patriotyzm

Pokazało, że kandydat prawicy wcale nie ma monopolu na patriotyzm. Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno obóz Prawa i Sprawiedliwości myślał nad zmianą nazwy, by zbudować zupełnie nową formację polityczną pod nazwą Biało-Czerwoni. Prawicowe media uwielbiają mówić z egzaltacją o „obozie patriotycznym”, a sam PiS siebie nazywa niekiedy „biało-czerwoną drużyną”. A teraz okazuje się, że kandydat tego obozu porzuca po debacie polskie barwy narodowe jak nikomu niepotrzebny rekwizyt. To mocne symboliczne uderzenie w jego wiarygodność i przywiązanie do patriotyzmu.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Ważne wnioski po debacie prezydenckiej. Trzaskowski wygrywa, zadyszka Nawrockiego i kompromitacja ekstremum

Równocześnie pozwoliło to wyeksponować w kampanii obecność wątków patriotycznych po stronie Koalicji Obywatelskiej. To element dłuższej strategii ekipy Donalda Tuska, która chcąc odsunąć PiS od władzy, mocno podkreślała swoje przywiązanie do symboli narodowych.

Kiedy Donald Tusk i Rafał Trzaskowski zrozumieli, że bez przywiązania do symboli narodowych nie da się wygrać?

Zarówno w kampanii w 2023 roku, jak i w 2025 spotkania wyborcze rozpoczynają się odśpiewaniem hymnu, powiewają polskie flagi. Hasło wyborcze Trzaskowskiego „Cała Polska naprzód” również do tego nawiązuje. Ogłaszane przez Donalda Tuska kierunki polityki rządu też współgrają z tym kierunkiem myślenia. Premier anonsuje turbodoładowanie w patriotyzmie gospodarczym, odejście od naiwnego globalizmu (wszystkie te myśli wcześniej wyłożył w Gliwicach Trzaskowski, szerzej je omówił w swojej książce „Rafał”) czy repolonizację przemysłu. Z drżeniem w głosie w zeszły piątek Donald Tusk mówił w Gnieźnie o najważniejszym słowie, jakie padło na tej ziemi w ciągu tysiącleci, a które zostawił nam koronowany przed milenium Bolesław Chrobry, słowie „Polska”. Przy okazji ogłosił powrót do strategii piastowskiej.

Już w 2013 roku obóz liberalny zorientował się, że jeśli nie przeprosi się z patriotyzmem, straci możliwość kontaktu z szeroką bazą społeczną, która potrzebuje zakorzenienia w silniejszych, bardziej wiążących emocjonalnie wartościach. Wtedy skończyło się orłem z czekolady – wykonanie było siermiężne, ale diagnoza słuszna. Dziś już nikt w kampanii wyborczej nie pozwoli sobie na to, by choć odrobinę podać w wątpliwość jego przywiązanie do polskości, barw narodowych. Patriotyzm odmieniany jest przez wszystkie przypadki, patriotyzmem jedni wykręcają innym ręce, wykręcają je też nam.

O czym w kampanii najgłośniej, milczą główni kandydaci?

Ale za postmodernistami chciałoby się powiedzieć, że najważniejsze wcale nie jest to, co wszyscy mówią, ale to, o czym najgłośniej milczą. Najważniejsze nie jest to, co pada w słowach, ale to, co jest myślową ramą, z której biorą się słowa, które padają. I o tym najważniejszym warto pamiętać w te patriotyczne święta.

Zagranie Rafała Trzaskowskiego na ostatniej debacie prezydenckiej taktycznie było bardzo sprawne. Przyniesienie flagi, którą do Końskich przywiózł Karol Nawrocki, a potem porzucił, miało kilka warstw symbolicznych.

Prawica nie ma już monopolu na patriotyzm

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Karol Nawrocki w Kanale Zero. Dlaczego kandydat PiS niewiele zyskał
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Ważne wnioski po debacie prezydenckiej. Trzaskowski wygrywa, zadyszka Nawrockiego i kompromitacja ekstremum
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne