Michał Szułdrzyński: Ważne wnioski po debacie prezydenckiej. Trzaskowski wygrywa, zadyszka Nawrockiego i kompromitacja ekstremum

Podczas debaty prezydenckiej „Super Expressu” Rafał Trzaskowski pokazał formę, Magdalena Biejat autentyczność, a dwóch kandydatów swoim ekstremizmem zawstydziło scenę polityczną. Dzięki temu debata pokazała prawdziwy obraz zmierzającej powoli do końca kampanii.

Publikacja: 29.04.2025 12:14

Karol Nawrocki po debacie prezydenckiej „Super Expressu”

Karol Nawrocki po debacie prezydenckiej „Super Expressu”

Foto: PAP/Rafał Guz

Po poniedziałkowej debacie prezydenckiej zorganizowanej przez „Super Express” dwie rzeczy są pewne. Pierwsza – że debaty prezydenckie, jeśli są zorganizowane z pomysłem, to mają sens. Druga – że to jednak przerażające, że wśród trzynastu kandydatów co najmniej dwóch jest, by tak rzec, substandardowych.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Debata prezydencka „Super Expressu” na trupie dziennikarstwa

Debata prezydencka „Super Expressu” odsłoniła prawdziwy obraz kampanii wyborczej

Debaty prezydenckie mają sens, bo możemy zobaczyć, jak kandydaci wypadają w trudnych warunkach, nie tylko na wiecach, gdy mogą obkuć na blachę przekaz. Możemy zobaczyć, czy mają refleks, czy mają cechy przywódcze. Widzimy też, kto ich nie ma. Taka debata może nam pokazać prawdziwy obraz kampanii.

Dlatego w takim bezpośrednim starciu źle wypada Sławomir Mentzen, dobrze sobie radzą Rafał Trzaskowski, Magdalena Biejat i Szymon Hołownia, zaś uczy się dopiero Karol Nawrocki.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Debatę „Super Expressu” wygrywa „Super Express”. Rafał Trzaskowski wrócił z Końskich

Czy Rafałowi Trzaskowskiemu udało się utrzymać rolę lidera?

Trzaskowski znów podczas debaty znalazł się w najtrudniejszym położeniu. Wszyscy bowiem odnosili się do niego, albo neutralnie, albo wprost go atakowali. Pozostali kandydaci to z nim chcieli wchodzić w interakcje. Z jednej strony sprawiało to, że znajdował się pod ogromną presją, z drugiej utwierdzało to jego pozycję lidera. Z tą presją w Końskich Trzaskowski sobie nie dał rady, tym razem wypadł znacznie lepiej, pokazał, że potrafi brać udział w pojedynkach, że potrafi reagować.

Już zaczął od celnego ciosu pod adresem Karola Nawrockiego, przynosząc porzuconą przez niego w Końskich flagę – podkreślając niewybaczalny błąd sztabu PiS. Potem wzburzył się podczas kolejnej erupcji antysemityzmu ze strony Grzegorza Brauna, pokazując autentyczne emocje. Dlatego też kandydat Koalicji Obywatelskiej może uznać się zwycięzcą tej debaty, po wielkim zamieszaniu i awanturze, która towarzyszyła debacie w Końskich, sztab Trzaskowskiego może z optymizmem myśleć o zbliżającej się majówce.

Czy Karol Nawrocki potrafił się odnaleźć w formule debaty „Super Expressu”?

Nawrocki w tej formule nie potrafił się odnaleźć. Odnosiłem wrażenie, że nie zawsze rozumiał pytania, które do niego kierowano, większe ciśnienie i adrenalina sprawiały, że częściej gubił wątek. W porównaniu z luźną rozmową u Krzysztofa Stanowskiego, po której sztabowcy PiS zacierali ręce, choć Nawrocki wcale jakoś nie zabłysnął, teraz wypadł wręcz słabo.

Gdyby kampania prezydencka trwała do jesieni, może by się Karol Nawrocki jeszcze wyrobił. Ale wybory już za dwa i pół tygodnia

Przez pierwszą połowę debaty prawie nie zabierał głosu, mało kto go wywoływał do odpowiedzi, co trochę pokazywało jego zbędność. Nie wypadł najgorzej, ale z pewnością nie może uznać tego występu za sukces. Może gdyby kampania trwała do jesieni, to Nawrocki by się jako tako wyrobił. Ale wybory już za dwa i pół tygodnia.

Po raz drugi autentycznością zapunktowała Magdalena Biejat, która jako pierwsza wezwała do potępienia antysemickich wycieczek Grzegorza Brauna. Podobnie jak wtedy, gdy wzięła od Rafała Trzaskowskiego tęczową flagę w Końskich, tak i teraz pokazała, że wierzy w to, co mówi, że jest gotowa walczyć za wyznawane wartości. Co ciekawe, pochwalił ją nawet za to Karol Nawrocki, doceniając wierność poglądom. Szymon Hołownia wypadł poprawnie, ale też nie uniknął błędów. Był jak poprzednio naturalny i autentyczny, ale w sytuacji, gdy Trzaskowski był w znacznie lepszej formie niż w Końskich, nie do końca potrafił się odnaleźć.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski przyzwoitością i refleksem wygrał debatę na punkty

Czy w debacie publicznej powinno być miejsce dla tak skandalicznych wystąpień jak te Grzegorza Brauna?

Tu jednak dochodzimy do drugiego wniosku z poniedziałkowej debaty. Zobaczyliśmy bowiem czarno na białym, że dwóch kandydatów, którzy zostali zarejestrowani przez Państwową Komisję Wyborczą, pochodzi, by to delikatnie nazwać, z innego kręgu cywilizacyjnego. To zdumiewające, że w poważnej debacie przed najpoważniejszymi wyborami w 40-milionowym kraju, z woli 100 tys. osób, które złożyły podpisy pod ich kandydaturami, może brać udział człowiek, który otwarcie występuje w obronie Putina, oraz drugi, który jak diabeł święconej wody obawia się powiedzieć o Putinie złe słowo i nie potrafi przyznać, że jest on zbrodniarzem wojennym.

A przy tym ten drugi, Grzegorz Braun, występuje z otwarcie antysemickimi wypowiedziami, które nie mieszczą się w cywilizowanym dyskursie. Nie mam pretensji do Sławomira Mentzena, że pytany o nadmierne wpływy Żydów na świecie zaczął krytykować politykę państwa Izrael wobec Gazy. Dyskusja nad skalą przemocy stosowanej przez państwo Izrael jest dopuszczalna, antysemickie insynuacje o judaizacji Polski to najgorszy ściek.

Dlatego pół żartem, pół serio zaproponowałem we wtorek w serwisie X, byśmy dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich oddali tam, gdzie ich miejsce, a w zamian wywalczyli wolność dla gnijącego w łagrze Andrzeja Poczobuta.

Po poniedziałkowej debacie prezydenckiej zorganizowanej przez „Super Express” dwie rzeczy są pewne. Pierwsza – że debaty prezydenckie, jeśli są zorganizowane z pomysłem, to mają sens. Druga – że to jednak przerażające, że wśród trzynastu kandydatów co najmniej dwóch jest, by tak rzec, substandardowych.

Debata prezydencka „Super Expressu” odsłoniła prawdziwy obraz kampanii wyborczej

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Wysoka cena za Grzegorza Brauna
Komentarze
Bogusław Chrabota: Debata prezydencka „Super Expressu” na trupie dziennikarstwa
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Rów północnoatlantycki się pogłębia. Rozstanie z Ameryką
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Trzaskowski przyzwoitością i refleksem wygrał debatę na punkty