Prawica uważa, że rząd celowo obniża oczekiwania przed negocjacjami w Brukseli, by każdy ich wynik, nawet niekorzystny dla Polski, przedstawić jako sukces. Chodzi zwłaszcza o nieoficjalnie wypuszczane informacje, że zawetowanie nowej unijnej perspektywy budżetowej jest niemal pewne.
– Najpierw premier obiecywał nam, że wywalczy dla Polski co najmniej 300 miliardów unijnych środków. Teraz rządowi politycy nieoficjalnie przyznają, że ta kwota jest poważnie zagrożona. Podobno zagrożone jest nawet otrzymywanie pieniędzy w ramach rocznych budżetów tymczasowych – mówi „Rz" poseł PiS Krzysztof Szczerski. – Trzeba postawić pytanie: w co gra rząd? Czy nie chodzi czasem o to, by tak wszystkich skołować, wystraszyć, żeby nawet bardzo duże cięcia w budżecie UE przedstawić jako mniejsze zło i dobrą sytuację dla Polski – dodaje.
PiS zwraca też uwagę, że stanowisko rządu w sprawie przyszłego budżetu Unii jest niespójne. – Najpierw mówiono nam, że walczymy o kwoty zaproponowane przez Komisję Europejską. Teraz okazuje się, że propozycje cięć przedstawione przez Hermana von Rompuya też są w porządku. Minister Bieńkowska wprost przyznawała, że Polska rezygnuje z walki o pieniądze dla rolników, skupiając się na polityce spójności. Z kolei premier po spotkaniu z prezydentem Francji mówi, że walczymy o jedno i drugie. W tej sytuacji trudno określić, jakie jest polskie stanowisko – uważa Szczerski.
Wątpliwości opozycji budzi też kwestia sejmowej uchwały, w której posłowie mieli wyrazić poparcie dla polskiego stanowiska negocjacyjnego. Pomysłodawcami jej uchwalenia byli politycy PiS. Przygotowali nawet projekt. Jednak prezydium sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej zdecydowało w ubiegłym tygodniu, by się nim nie zajmować. Zamiast tego przygotowało własny.
– Wzywamy w nim do przyjęcia budżetu UE, który będzie prorozwojowy. Zwracamy uwagę, że również dostrzegamy potrzebę oszczędności w Unii, ale wszelkie cięcia muszą być sprawiedliwe. W sprawie dopłat bezpośrednich podkreślamy konieczność dążenia do wyrównania ich poziomu we wszystkich krajach – mówi „Rz" przewodnicząca komisji Agnieszka Pomaska (PO). – Mam nadzieję, że treść tej uchwały jest do przyjęcia dla wszystkich klubów parlamentarnych.