LOT wybrał samoloty. Ile na zamówieniu skorzysta gospodarka?

Airbus 220 w dwóch wersjach, a nie brazylijski Embraer, będzie za dwa lata stanowił trzon floty regionalnej LOT-u. Porozumienie w sprawie dostaw maszyn zostało ogłoszone podczas Paris Air Show 2025. Samoloty mają przylecieć w latach 2027–2031.

Publikacja: 17.06.2025 05:01

Airbus A220 to regionalny odrzutowiec który, w zależności od wariantu, może pomieścić od 100 do 160

Airbus A220 to regionalny odrzutowiec który, w zależności od wariantu, może pomieścić od 100 do 160 pasażerów

Foto: Romain COUPY

To pierwsze w najnowszej historii LOT-u zamówienie złożone u tego producenta. I początek szerszej współpracy z europejskim konsorcjum. 

Zamówienie zostało podzielone na dwie części: 20 samolotów typu A220-100 oraz 20 większych maszyn w wersji A220-300. Podpisanie umowy, która może docelowo obejmować 84 samoloty A220, zostało ogłoszone podczas Paris Airshow 2025 w obecności ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka oraz ministra transportu Francji Philippe’a Tabarota.

– Samoloty rodziny Airbus A220, które zaczną dołączać do floty PLL LOT od 2027 roku, otwierają nowe możliwości rozwoju i wzrostu, które są filarami naszej strategii – mówił po podpisaniu umowy prezes LOT-u Michał Fijoł. Benoît de Saint-Exupéry, wiceprezes Airbusa ds sprzedaży samolotów komercyjnych, nie ukrywał satysfakcji z pozyskania LOT-u do rodziny europejskiego konsorcjum. – A220 odegra kluczową rolę w modernizacji floty LOT-u oraz strategii rozbudowy siatki połączeń – mówił Benoît de Saint-Exupéry cytowany w informacji prasowej.

Ile kosztują samoloty Airbusa?

Strony nie podały wartości transakcji. Wiadomo jedynie, że Airbus 220 w wersji 100 ma cenę katalogową 81,5 mln dol. W wersji większej, 300 – 91,5 mln dol. Zazwyczaj w sytuacji większego zamówienia producent daje rabat w wysokości od 25 do 50 proc. od ceny katalogowej. Embraer E195-E2 ma cenę katalogową 60 mln dol. i zapewne przy dużych transakcjach udziela podobnych zniżek.

Czytaj więcej

20-letnia prognoza Airbusa: liczba samolotów niemal się podwoi

Airbus A220 to regionalny odrzutowiec który, w zależności od wariantu, może pomieścić od 100 do 160 pasażerów. Jak wszystkie samoloty Airbusa A220 jest w stanie operować z wykorzystaniem do 50 proc. zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF).

– To niezakłócony rozwój LOT-u pozwala na tak duży zakup. Jedna i druga oferta była mocna technologicznie, ale jak rozumiem, liczył się rachunek ekonomiczny i to, kto niżej zejdzie z ceną – ocenił transakcję Adrian Furgalski, ekspert rynków transportowych, prezes ZDG TOR.

Bardziej powściągliwie wypowiada się na temat wyboru LOT-u Dominik Sipiński z ch-aviation. – Partnerstwo z Airbusem niewątpliwie daje większe możliwości polityczne, także w zakresie polityki przemysłowej i obronnej. A220 to bardzo wydajny samolot, o dłuższym zasięgu i większej liczbie miejsc niż E2. To daje większe pole do rozwoju i możliwości rozwoju siatki średniodystansowej. Otwarte pozostaje pytanie, czy LOT da radę zbudować siatkę bez samolotów poniżej 100 miejsc.

Jego zdaniem przejście na platformę A220 będzie dla LOT-u kosztowne i skomplikowane z uwagi na konieczność przeszkolenia załóg od zera, zbudowania bazy technicznej, pozyskania części zapasowych. A okres przejściowy, gdy we flocie będą obydwie rodziny samolotów regionalnych, może wiązać się też z komplikacjami operacyjnymi.

Inwestycje w polską gospodarkę?

Obie oferty, i Airbusa, i Embraera, wiązały się z obietnicami dużych inwestycji w polskiej gospodarce. Wouter van Wersch, wiceprezes Airbusa ds. międzynarodowych, w rozmowie z „Rzeczpospolitą ” nie ukrywał, że dla Airbusa priorytet to dostawa samolotów dla LOT-u. – Ale widzimy także możliwości w przemyśle obronnym. Gotowi jesteśmy zaangażować się w budowę helikopterów, chodzi tutaj o model H145 – mówi „Rzeczpospolitej” Wouter van Wersch. Wspominał również o zaangażowaniu się w serwisowanie i remonty samolotów (nie tylko maszyn cywilnych, ale i w obronności), a także inwestycjach w cyfryzację i IT. Zapowiadał gotowość do zwiększenia zatrudnienia w Polsce do 1500 osób w roku 2030. Dzisiejsze zakupy Airbusa w Polsce są warte 500 mln euro rocznie i miałyby wzrosnąć o kolejnych 200 mln euro.

Embraer zapowiadał zainwestowanie w Polsce w stworzenie centrum produkcyjnego dla wojskowych samolotów wielofunkcyjnych KC-390 Millennium, modernizację samolotów pasażerskich typu E190 do wersji transportowej, produkcję podzespołów dla E2 oraz prace nad technologiami lotniczymi, remonty, a także inicjatywy edukacyjne i szkoleniowe.

We współpracy z lokalnymi przedsiębiorstwami spółka gotowa była zainwestować nawet 3 mld dol. w ciągu najbliższej dekady, co pozwoliłoby stworzyć około 5 tys. miejsc pracy na polskim rynku – deklarował w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes Embraera Francisco Gomes Neto.

Dlaczego przegrał Embraer?

Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że ostatecznie Airbus wygrał przetarg LOT-u z kilku powodów. Po pierwsze A220 ma dłuższy zasięg niż E2 – 6,7 tys. km wobec 4,8 tys. km w przypadku E2. Po drugie, części zamienne do embraerów są bardzo drogie i już w przeszłości, jeszcze za kadencji w Locie Rafała Milczarskiego, były z tego powodu napięcia między Brazylijczykami i LOT-em.

I kolejny powód, tym razem polityczny. Zamówienie samolotów w Brazylii byłoby wsparciem dla kraju należącego do BRICS, ugrupowania polityczno-gospodarczego, w którym jest Rosja. A dowodem przyjaźni i doskonałych stosunków na linii Brasilia–Moskwa były zdjęcia brazylijskiego prezydenta Luli w objęciach Władimira Putina, zrobione podczas ostatnich obchodów Dnia Zwycięstwa 9 maja.

Zapytany o to prezes Embraera przekonuje: – Embraer jest firmą prywatną. I oczywiście, że mamy kontakty z naszym rządem. Ale z Rosją nie mamy dzisiaj nic wspólnego. Przestrzegamy sankcji we wszystkich dziedzinach. Nasz biznes z Rosją to tyle co zero – mówił Francisco Gomes Neto.

To pierwsze w najnowszej historii LOT-u zamówienie złożone u tego producenta. I początek szerszej współpracy z europejskim konsorcjum. 

Zamówienie zostało podzielone na dwie części: 20 samolotów typu A220-100 oraz 20 większych maszyn w wersji A220-300. Podpisanie umowy, która może docelowo obejmować 84 samoloty A220, zostało ogłoszone podczas Paris Airshow 2025 w obecności ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka oraz ministra transportu Francji Philippe’a Tabarota.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
W PKP Cargo rośnie napięcie na linii zarząd – związkowcy
Transport
LOT wybrał dostawcę samolotów dla floty regionalnej. Jednak nie Embraer
Transport
Efekt wojny Izraela z Iranem. Tysiące Rosjan koczują na arabskich lotniskach
Transport
Podróże na Bliski Wschód coraz bardziej ryzykowne
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Transport
Indyjskie Dreamlinery zostały na ziemi do przeglądu