Senatorowie nie zamierzają zmienić generalnej zasady przywracającej część najmniejszych sądów rejonowych, przekształconych decyzją ministra sprawiedliwości w wydziały zamiejscowe większych placówek. Ale zamierzają pójść nieco dalej niż Sejm, bo senacka komisja praw człowieka przyjęła poprawkę, wedle której przywrócone mogą być nawet 52 sądy (na 79, które zostały przekształcone przez Jarosława Gowina).
Jeżeli poprawka zostanie przyjęta i zaakceptowana przez Sejm, to później potrzebny będzie już tylko podpis prezydenta i reforma Gowina zostanie praktycznie rozmontowana.
Były minister sprawiedliwości nie kryje zawodu z powodu tej decyzji.
– Przecież żaden sąd nie został zlikwidowany, wszystkie nadal funkcjonowały a ja zlikwidowałem tylko funkcje prezesów – mówi Jarosław Gowin w rozmowie z „Rz". – Parlament dał jednak dowód, że ważniejszy dla posłów i senatorów jest interes lokalnych elit i korporacji prawniczych niż obywateli.
Były minister dodaje, że decyzja w sprawie sądów powiatowych była pierwszym krokiem do głębokiej reformy sądownictwa. – Koniecznych było wiele następnych działań, niestety, dzisiaj nawet ten pierwszy krok został zawrócony, a to oznacza, że Polacy nadal będą latami czekali na decyzje sądowe – konkluduje Gowin.