John McCain: Obama nie potrafi przewodzić

Gdybym był dziś w Białym Domu, dałbym Europie wybór: albo z Putinem, albo z nami - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" John McCain.

Publikacja: 08.06.2014 19:25

John McCain

John McCain

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Kryzys na Ukrainie trwa już pół roku, jednak Barack Obama wciąż nie zdołał powstrzymać agresywnej polityki Władimira Putina. Czy amerykańska administracja przyjęła błędną strategię?

John McCain: W tym przypadku muszę się zgodzić z panem Putinem: reakcja była mniej niż minimalna. Garstka ludzi objęta sankcjami, brak restrykcji nałożonych na poszczególne sektory rosyjskiej gospodarki, sprzedaż Rosji francuskich helikopterowych okrętów desantowych. Tak naprawdę wszystko pozostało po staremu. I pan Putin uniknął odpowiedzialności za zbrodnię.

Ameryce zabrakło determinacji ze względu na interesy ekonomiczne, a może z powodu oporu europejskich sojuszników?

To jest połączenie wielu czynników. Najważniejszym z nich jest energia, zależność Europejczyków od rosyjskich dostaw. Po wtóre, powiązania biznesowe. Wyjazd prezesa Siemensa do Rosji oznacza dla niemieckiego rządu ogromną presję, aby nic nie robić. Kolejna rzecz: zamiast wyjść z inicjatywą i przejąć przywództwo, Barack Obama zapowiedział prowadzenie konsultacji. To skończyło się porażką. Nie po raz pierwszy prezydent nakreślił czerwoną linię, a następnie pozwolił na jej przekroczenie bez żadnych konsekwencji. W tej sytuacji Stanom Zjednoczonym pozostało bardzo mało wiarygodności. Czynników było więc rzeczywiście wiele, ale efekt tego może być tylko jeden: zachęta dla Władimira Putina do dalszego działania.

Co zrobi Putin, jeśli Ameryka nadal nie będzie przewodzić, a Niemcy nie przestaną kierować się wyłącznie partykularnymi interesami handlowymi?

Władimir Putin ma znaczące wojska na ukraińskiej granicy. Ale co ważniejsze, wciąż wysyła na Ukrainę swoich ludzi, prowokatorów, agentów FSB. Zupełnie destabilizuje wschodnią część kraju, która, jak wszyscy wiemy, jest przemysłową bazą państwa. Co prawda w piątek prezydent Obama zapowiedział, że jeśli ta dywersja będzie nadal trwała, na Rosję zostaną nałożone poważniejsze sankcje . Cieszę się z tego. Tyle że takie groźby słyszałem już kilkakrotnie w przyszłości. Wolę więc poczekać, aby w to uwierzyć. Na razie Władimir Putin dywersji we wschodniej Ukrainie nie zaniechał. Możliwe, że uderzy także w południe kraju, aby przejąć Odessę, a nawet posunie się aż do Naddniestrza i Mołdawii. Modlę się, aby tak się nie stało. Ale nie mam żadnych wątpliwości, że Putin, który powiedział, że rozpad Związku Radzieckiego jest największą katastrofą XX wieku, jest zdeterminowany odbudować dawne rosyjskie imperium, którego Ukraina jest zwieńczeniem. Spodziewałem się, że przejmie Krym z powodu Sewastopola. Jaki dokładnie będzie jego następny ?ruch? Tego nie wiem. ?Ale z pewnością kalkuluje, ?ile każde posunięcie może go kosztować. Do tej pory ?koszty były dla niego bardzo małe.

Przeczytaj całą rozmowę w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

„Putin nie odpowiedział za zbrodnię”

Polityka
Elon Musk chce wyjścia Stanów Zjednoczonych z NATO i ONZ
Polityka
Interwencja militarna w Meksyku? Sekretarz obrony mówi o „jednostronnych działaniach”
Polityka
Norweska firma wstrzymuje sprzedaż paliwa dla okrętów USA. „Wsparcie moralne”
Polityka
Viktor Orbán żąda od Unii Europejskiej podjęcia „bezpośrednich rozmów” z Rosją
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Zełenski zabrał głos po kłótni z Trumpem. Udzielił wywiadu Fox News
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”