Prawo i Sprawiedliwość jest w trudnej sytuacji – wszystkie sondaże wykonywane przy okazji czwartej rocznicy wyboru Bronisława Komorowskiego pokazują, że Polacy są zadowoleni ze stylu jego prezydentury. Prezydent niezmiennie jest liderem rankingu zaufania do polityków przygotowywanego przez CBOS.
Jedynym politykiem PiS, który mógłby stanąć do walki z Komorowskim, jest sam Jarosław Kaczyński. W wyborach 2010 r., na fali poparcia po katastrofie smoleńskiej, Kaczyński podjął z Komorowskim równorzędną walkę ?(53 proc. wobec 47 proc. w drugiej turze).
Dziś jednak sytuacja jest inna i do rewanżu zapewne nie dojdzie. Po pierwsze, zmienił się klimat wokół Smoleńska. Po wtóre, Kaczyński nie ma ochoty kandydować, bo liczy, że jesienią przyszłego roku zostanie premierem – a to stanowisko interesuje go zdecydowanie bardziej.
Dlatego też Kaczyński rozpoczął poszukiwania kandydata na prezydenta. Według naszych informacji w grę wchodzą naukowcy sympatyzujący z PiS, których partia systematycznie wciąga do współpracy. Kto jest rozważany? Kilku naszych rozmówców z PiS wskazuje na profesora Andrzeja Nowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracownika naukowego Instytutu Historii PAN, specjalistę od Rosji i wieloletniego redaktora naczelnego konserwatywnego dwumiesięcznika „Arcana". Nowak był m.in. promotorem głośnej pracy magisterskiej autorstwa Pawła Zyzaka, w której zarzucił on Lechowi Wałęsie, że jako dziecko sikał do kościelnej kropielnicy, a w młodości miał nieślubnego syna.
Na krakowskiego profesora wskazał także we wczorajszym wywiadzie dla „GW" prof. Antoni Dudek.