Platforma Obywatelska rozpoczyna przygotowania do kampanii przed wyborami parlamentarnymi

Rusza walka o miejsca do Sejmu. W niektórych regionach już trzeszczy.

Aktualizacja: 26.04.2015 21:24 Publikacja: 26.04.2015 21:24

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Choć za niecałe dwa tygodnie odbędą się wybory prezydenckie, to wielu parlamentarzystów już dziś myśli o październikowym głosowaniu. Tak też jest w Platformie. Bo to nie tylko od wyników wyborów będzie zależał kształt rządu, ale też samej Platformy.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że w kilku regionach rozpoczęła się już walka o najlepsze miejsca na listach do Sejmu. – Słychać już w kuluarach lamenty, że ktoś się nie załapie albo będzie za nisko – mówi poseł PO.

Najgłośniej o swoje upomina się ostatnio Joanna Mucha. Publicznie się skarży, że partyjni koledzy z Lubelszczyzny nie chcą jej wpuścić na listę do Sejmu. Twierdzi wręcz, że chcą ją wymazać z historii. Przykład? Budowa basenu olimpijskiego w Lublinie, na który, będąc ministrem sportu, zwiększyła dofinansowanie. „Magda Gąsior-Marek i Minister Biernat wzajemnie dziękują sobie za tę inwestycję. Ja oczywiście nie zostałam zaproszona. Rozumiecie coś z tego?" – napisała na Facebooku. Podobne boje m.in. z Gąsior-Marek Mucha toczyła już cztery lata wcześniej. Wtedy interweniował Donald Tusk.

Trudności z tworzeniem list może mieć też kujawsko-pomorski baron PO Tomasz Lenz, któremu wyrosła konkurencja w postaci szefowej MSW Teresy Piotrowskiej. – Na razie w ogóle o tym nie myślimy, trwa kampania prezydencka – przekonuje Lenz i zapewnia, że konfliktu nie będzie. Jak wskazuje nam jednak osoba znająca kulisy, sytuacja w regionie jest skomplikowana. – Ostatnio jedynkę miał tam Radosław Sikorski, ale dziś to Teresa jest bliżej ucha Kopacz – mówi nasz rozmówca. – Lenz będzie się musiał liczyć ze zdaniem Piotrowskiej – podkreśla nasz rozmówca.

Swoją pozycję próbują odbudowywać też konserwatyści, którzy po odejściu Jarosława Gowina zostali spacyfikowani i przestali się liczyć w partyjnych układankach. Gdy zdali sobie sprawę, że podzieleni i rozbici nic nie znaczą, zwarli szyki i wrócili do walki.

Okazją do policzenia szabel były głosowania ws. in vitro na początku kwietnia. Za odrzuceniem podobnego do rządowego projektu SLD głosowało 39 posłów, a kilku się wstrzymało. – To miał być pokaz siły i jasny sygnał dla centrali. Zobaczcie, wciąż jesteśmy i musicie się z nami liczyć – mówi nam polityk PO.

Jak wynika z naszych informacji, spiritus movens całej operacji była wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska. – Namawiała posłów do głosowania przeciw. Mnie także. Jeśli znów pokażą, że są silną grupą, nie będzie można ich wyciąć z list – tłumaczy nasz rozmówca.

Rosnący w siłę konserwatyści stają się zagrożeniem dla frakcji Grzegorza Schetyny. O tym, że jego ludzie mają być wycinani z list przez Ewę Kopacz, donosił niedawno „Fakt". – To się nie stanie. Kopacz nie będzie mogła pójść na otwartą wojnę z regionami, jeśli chce być dalej szefową. A chce – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.

W obecnym kierownictwie PO panuje jednak obawa, że po wyborach parlamentarnych władze może przejąć Schetyna. – Jeśli uda mu się wsadzić choćby po jednej osobie w każdym okręgu, będzie dysponował liczbą kilkudziesięciu szabel. Jeśli przyciągnie też wolne elektrony, które pójdą za silniejszym, będzie mógł mieć wpływ na ewentualną koalicję rządzącą –tłumaczy poseł PO.

A tego scenariusza obawia się i Kopacz, i Tusk, z którym premier ma konsultować swoje decyzje. – Wbrew pozorom wciąż ma ogromny wpływ na partię. Ewa często jeździ do Gdańska na konsultacje – przyznaje jeden z naszych rozmówców.

Choć za niecałe dwa tygodnie odbędą się wybory prezydenckie, to wielu parlamentarzystów już dziś myśli o październikowym głosowaniu. Tak też jest w Platformie. Bo to nie tylko od wyników wyborów będzie zależał kształt rządu, ale też samej Platformy.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że w kilku regionach rozpoczęła się już walka o najlepsze miejsca na listach do Sejmu. – Słychać już w kuluarach lamenty, że ktoś się nie załapie albo będzie za nisko – mówi poseł PO.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Szymon Hołownia o różnicach między partiami. „Trzecia Droga spełnia obietnice”
Polityka
Zbigniew Ziobro chce stanąć przed komisją ds. Pegasusa. „Nawet w stanie paliatywnym”
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? PSL rozważa propozycję innej koalicji politycznej
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł