1 listopada 2015 mieszkańcy Balti, drugiego co do wielkości miasta w Mołdawii, mają wypowiedzieć się w referendum, czy chcą większej autonomii. Była to decyzja rady miasta, w trzech czwartych zdominowanej przez ludzi z prorosyjskiej Partii Komunistycznej. Mieszkańcy Balti są w większości rosyjskojęzyczni. Głównym językiem urzędowym liczącej trzy i pół miliona mieszkańców Mołdawii jest rumuński.
Z pozoru niewinna zapowiedź lokalnych władz o planowanym referendum zawiera jednak spory ładunek wybuchowy. Przewodniczący parlamentu Mołdawii Andrian Candu ocenia tę decyzję władz Balti w kategoriach „zagrożenia dla integralności państwa". Wezwał prokuraturę generalną i służby bezpieczeństwa, by podjęły stosowne kroki, by zabezpieczyć „interesy kraju".