Zamach majowy dzieli Sejm

W tym roku przypada okrągła rocznica przewrotu majowego. Posłowie PSL chcą uchwały potępiającej zamach, politycy PiS wyzywają ich od idiotów.

Aktualizacja: 06.05.2016 16:07 Publikacja: 05.05.2016 19:37

Zamach majowy dzieli Sejm

Foto: Wikimedia Commons

12 maja 1926 roku na warszawskim moście Poniatowskiego doszło do jednego z najważniejszych wydarzeń w historii polskiego międzywojnia. O godz. 17 marszałek Józef Piłsudski spotkał się z prezydentem Stanisławem Wojciechowskim. Marszałek zażądał ustąpienia gabinetu Wincentego Witosa, a prezydent – kapitulacji Piłsudskiego. Do porozumienia nie doszło, a siły rządowe starły się z piłsudczykami. Zginęło 379 osób, a przewrót rozpoczął rządy popieranej przez Piłsudskiego sanacji.

Wincenty Witos był liderem PSL. Dlatego ta partia od lat stara się o przyjęcie sejmowej uchwały w sprawie zamachu. W ubiegłych kadencjach wspierał ją nieobecny dziś w Sejmie SLD. Te zabiegi niewiele dotąd dały, a uchwały prawdopodobnie nie uda się przyjąć też teraz, mimo okrągłej rocznicy zamachu.

PSL złożyło już projekt uchwały. Teoretycznie powinna zająć się nim Komisja Kultury. – Gdy spytałem wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS, dlaczego nasza propozycja jest wciąż w zamrażarce, odpowiedział mi, że „projekt jest niepoprawny polityczne" – relacjonuje poseł PSL Piotr Zgorzelski.

Powód? Obie partie mają skrajnie różną ocenę historii. PSL uważa, że zamach majowy „był ciosem zadanym młodej demokracji i parlamentaryzmowi". Takie słowa znalazły się w projekcie uchwały. Można w niej też przeczytać, że przewrót „zatrzymał demokratyzację życia publicznego", „pozbawił społeczeństwo wielu praw i swobód obywatelskich", a nawet zapoczątkował rządy „w istocie dyktatorskie".

Wicemarszałek Ryszard Terlecki nazywa tę opinię niezrozumiałą. – Przewrót był potrzebny i wzmacniał państwo w sytuacji, która się robiła groźna – komentuje.

Terlecki, który jest profesorem historii, wyjaśnia, że zamach kończył okres destabilizacji. Przypomina, że Wincenty Witos objął funkcję premiera tuż przed przewrotem, a wcześniej szefem rządu był Aleksander Skrzyński. Ten ostatni stał na czele egzotycznej koalicji, która nie radziła sobie z polityką gospodarczą – Mówienie, że demokracja wymaga tego, by drobne partie mozolnie konstruowały koalicje, które padają po trzech tygodniach, świadczy o kompletnym niezrozumieniu historii – komentuje Terlecki.

– Z kolei polityka sanacji doprowadziła do izolacji Polski i klęski wrześniowej – ripostuje Piotr Zgorzelski. Dodaje, że zamach zapoczątkował takie bolesne karty, jak proces brzeski i utworzenie obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej.

Poseł Zgorzelski twierdzi, że PiS obawia się dyskusji o zamachu nie tylko z powodu odmiennej oceny historycznej, ale również dlatego, że podobnie jak Piłsudski dąży do rządów twardej ręki. – Analogie do obecnej sytuacji są bardzo wyraźne. PiS podważa fundamenty państwa, jakimi są konstytucja i demokracja – zauważa.

Z tego powodu do rocznicy zamachu mają nawiązać liderzy PSL podczas sobotniego marszu opozycji w Warszawie. Manifestanci będą mijać pomnik Wincentego Witosa przy placu Trzech Krzyży. Liderzy PSL złożą kwiaty i będą namawiać do tego gestu pozostałych polityków opozycji.

– Idiotów na świecie nigdy nie brakowało i zawsze się znajdą – mówi Terlecki.

Polityka
Prokuratura bada podpisy komitetu Pawła Tanajny. Ponad 50 osób do przesłuchania
Polityka
Sondaż: Polacy za zwiększeniem liczby podpisów przy rejestracji kandydata na prezydenta
Polityka
Wieloletni współpracownik „Rzeczpospolitej” otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne