- Ustąpienie na jednym z odcinków doprowadzi do triumfalizmu opozycji. PiS nie może sobie pozwolić na kapitulację - powiedział politolog.
Dodał, że prezydent Andrzej Duda jest sygnatariuszem programu zrealizowanego przez rząd. - Gdyby doszło do przeciwstawienia się prezydenta większości parlamentarnej, to byłby wielki sukces opozycji, mogłaby zawalczyć o prezydenta, doprowadziłoby to do rozszczepienia obozu rządzącego - ocenił Kazimierz Kik.
W ocenie politologa, PiS nie może się cofnąć. - Raczej przegrać, zginąć walcząc, niż cofnąć się. Każdy krok dla PiS wstecz oznacza krok do przodu dla jednoczącej się opozycji - powiedział Kazimierz Kik.
Politolog zwrócił uwagę na to, że partia rządząca, jeśli chce utrzymać władzę, powinna zabiegać o rozszerzenie grupy poparcia. - PiS ma 18 procent ze 100 proc. uprawnionych do głosowania. Zasadniczym ich zadaniem powinno być poszerzenie bazy zarządzania - ocenił Kazimierz Kik.
W ocenie politologa, PiS powinno się koncentrować na przesłaniu, jakie głosi prezydent Andrzej Duda. - Łączyć, jednoczyć Polaków. To słuszny kierunek wskazany przez prezydenta. W polityce rządu mamy natomiast działania, które zmierzają w kierunku odwrotnym. Emerytury dla SB, prawo o zgromadzeniach, media – prowadzą do zawężenia bazy społecznej dla rządzących i dają paliwo dla działań opozycji, która może posługiwać się destrukcyjnymi, negatywnymi sposobami działania, nic nie proponujące ze swojej strony, a wskazując błędy rządzących - przyznał Kazimierz Kik.