Merkel jest kanclerzem od 11 lat i 247 dni. Wszystko wskazuje na to, że czekają ją jeszcze co najmniej cztery lata rządzenia (plus prawie dwa miesiące, które nas dzielą do wrześniowych wyborów do Bundestagu).
Na razie dłużej od niej na czele rządu RFN stali sławni politycy z jej partii, CDU – pierwszy kanclerz Konrad Adenauer (14 lat, 32 dni – jego powinna pokonać bez trudu) oraz zmarły niedawno Helmut Kohl (16 lat i 27 dni).
Według ostatnich sondaży partie chadeckie, CDU i jej bawarska konserwatywna siostra CSU, zdobędą 38-40 procent głosów. Co najważniejsze – partia Angeli Merkel nie będzie skazana na trwanie przy wielkiej koalicji z socjaldemokratami z SPD, ani na tworzenie rządu z dwóch dodatkowych partii, co komplikowałoby podejmowanie decyzji.
Najbardziej prawdopodobna jest koalicja z liberałami z FDP, którzy w tej kadencji są poza Bundestagiem. Zapewne jednak do niego wrócą z całkiem dobrym wynikiem.
Z przeprowadzonego 25 lipca sondażu dla portalu tygodnika „Der Spiegel" wynika, że CDU/CSU i FDP miałyby bezpieczną większość mandatów w Bundestagu. Chadecy uzyskali 39,7-procentowe poparcie, a FDP – 9,3 proc. (co biorąc pod uwagę ordynację wyborczą, w tym 5-procentowy próg dla partii, oznacza właśnie bezpieczną większość w parlamencie).