Reklama

Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn

Joanna Senyszyn, najstarsza i najbardziej oryginalna kandydatka w ostatnich wyborach prezydenckich, właśnie zarejestrowała ugrupowanie i zapowiada start do parlamentu. Wyborców chce przekonać naciskiem na sprawy społeczne i demokracją wewnętrzną w swojej nowej partii.

Publikacja: 16.12.2025 15:24

Joanna Senyszyn

Joanna Senyszyn

Foto: FOTON/PAP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie motywacje i cele towarzyszą Joannie Senyszyn w założeniu partii politycznej?
  • W jaki sposób Joanna Senyszyn planuje przyciągnąć wyborców do swojej partii?
  • Jakie wyzwania i napięcia towarzyszą relacjom Joanny Senyszyn z innymi ugrupowaniami lewicowymi?
  • Jak Joanna Senyszyn chce zwiększyć popularność swojej partii?
  • Jakie są plany organizacyjne i programowe partii Senyszyn?

– Nigdy nie lubiłam podejmować formalnych działań przed oficjalną rejestracją. Dlatego np. moją kampanię prezydencką zaczęłam dopiero 1 kwietnia z dniem mojej rejestracji jako kandydatki i nie prowadziłam tak zwanej prekampanii, jak moi konkurenci. Podobnie jest z partią. Z nowym rokiem rozpoczniemy formalne zapisy i będziemy chcieli być uwzględniani w sondażach na równi z innymi ugrupowaniami – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Joanna Senyszyn, założycielka ugrupowania Nowa Fala Profesor Senyszyn, które 9 grudnia zarejestrował Sąd Okręgowy w Warszawie.

Czytaj więcej

Joanna Senyszyn zakłada własne ugrupowanie. „Moc jest z nami”

Tym samym realizuje się plan, który Senyszyn sformułowała jeszcze w czerwcu: budowa nowej formacji i wprowadzenie jej do Sejmu. Zapowiedź była efektem dosyć udanej dla niej kampanii prezydenckiej.

Była posłanka nie zrobiła dużego wyniku w wyborach, jednak błysnęła w kampanii

Sam start w wyborach można było jednak uznać za zaskoczenie. Joanna Senyszyn to profesor nauk ekonomicznych, która w latach 2001-2009 i 2019-2023 zasiadała w Sejmie, była też eurodeputowaną w kadencji 2009-2014, a przez niemal całą karierę polityczną była związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, obecnie funkcjonującym pod nazwą Nowa Lewica.

Reklama
Reklama

Jej relacja z obecnym szefem Nowej Lewicy, marszałkiem Sejmu Włodzimierzem Czarzastym, jest raczej napięta. Wielokrotnie go krytykowała, nazywając m.in. „bezideowym” i „autorytarnym seksistą”, który doprowadził SLD do ruiny. Dlatego mogło się wydawać, że Senyszyn znajduje się na obrzeżach polityki bez możliwości powrotu do jej głównego nurtu. Szczególnie że w 2023 roku próbowała już wrócić do parlamentu, kandydując z własnego komitetu do Senatu – nie udało się jej jednak zebrać podpisów niezbędnych do startu.

Czytaj więcej

Wielki powrót SLD. Szyld nieistniejącej partii trafi na listy wyborcze

Wiosną skutecznie zgłosiła jednak kandydaturę w wyborach prezydenckich i choć w pierwszej turze wyborów otrzymała tylko 1,09 proc. głosów, zajmując dziewiąte miejsce wśród 13 kandydatów, była chwalona za oryginalną kampanię. W debatach telewizyjnych witała się z widzami słowami „kochani” i gestem uniesionych rąk. Zawsze występowała w charakterystycznych czerwonych koralach, które przywiózł jej z Japonii zmarły mąż. Przekazała je zresztą przed drugą turą wyborów Małgorzacie Trzaskowskiej, żonie kandydata KO, zapewniając, że mają „zaczarowaną moc”. Jak pisaliśmy pod koniec kwietnia, popularność Senyszyn w wyszukiwarce Google skoczyła od początku miesiąca o 1350 proc.

I po wyborach Senyszyn nie złożyła broni. „Kochani, nie lękajcie się! Będzie dobrze! Moc jest z nami! Serdecznie zapraszam do budowy ogólnopolskich struktur ruchu społeczno-politycznego o tymczasowej nazwie »Czerwone korale Senyszyn«” – napisała w mediach społecznościowych, zapowiadając stworzenie nowego ruchu.

W „Rzeczpospolitej” jako pierwsi podaliśmy, że nazwa „Czerwone korale Senyszyn” była tymczasowa, bo na ostateczną wybrano Nową Falę Profesor Senyszyn. Joanna Senyszyn wielokrotnie zapowiadała, że partia będzie prowadzona w demokratyczny sposób i rzeczywiście, jak wynika z rejestru partii politycznych prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, była posłanka nie jest przewodniczącą czy prezeską, a jedynie „przewodniczącą zgromadzenia ogólnego członków założycieli”.

Reklama
Reklama

Zdaniem Joanny Senyszyn, jej partia będzie się pozytywnie odróżniać od lewicowej konkurencji

– Przed wyborami będziemy układać listy na zasadach absolutnie demokratycznych. Dziesięciu tysiącom osób, które się do mnie zgłosiły z chęcią współdziałania, przekazałam, że spośród 920 miejsc do Sejmu (chodzi o pierwsze i drugie miejsce na listach wyborczych – red.) i 100 do Senatu zostawiam sobie do dyspozycji 20, a pozostałym tysiącem będą dysponować członkowie partii w swoich okręgach – mówi nam Joanna Senyszyn.

I dodaje, że partia nie będzie wyróżniać się wyłącznie demokracją wewnętrzną. – Ze zdziwieniem stwierdzam, że obecna lewica w najmniejszym stopniu zajmuje się tym, czym powinna. Czyli np. tym, że 17 milionów obywateli i obywatelek żyje w biedzie. I to są oficjalne dane z 2023 r. , dotyczące tzw. minimum socjalnego. Mamy też systemowo niewydolną ochronę zdrowia, w której w przyszłym roku planowane są cięcia o kolejne 10 mld zł – dodaje Joanna Senyszyn.

Czytaj więcej

Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie

Wyjaśnia, że chce położyć nacisk na sprawy gospodarcze społeczne, choć wciąż będzie też przedstawiać postulaty światopoglądowe, z którymi była kojarzona do tej pory. – Świeckie państwo jest kluczowe. Jeżeli będziemy żyć dalej w klerykalnym, to nie będziemy mieli w pełni ani praw kobiet, ani praw LGBT, ani nawet praw zwierząt – podkreśla.

Z kim chce to osiągnąć? Na liście „członków zgromadzenia ogólnego” oprócz niej są też dwie inne znane osoby: byli posłowie SLD Marek Balt i Robert Kwiatkowski, z których ten drugi jest też byłym prezesem TVP, kojarzonym z aferą Rywina. Jednak zdaniem Joanny Senyszyn, głównym potencjałem są ludzie, którzy zgłosili się do niej po wyborach prezydenckich.

Specjaliści powątpiewają w sukces Nowej Fali

I nie jest to jedyne ugrupowanie, powstałe po wygranej Karola Nawrockiego. W listopadzie pisaliśmy też, że sąd zarejestrował też Nową Polskę senatora i byłego prezydenta Nowej Soli Wadima Tyszkiewicza, którą współtworzą też inni senatorowie i samorządowcy. Doświadczenie w polityce lokalnej założycieli ma być głównym atutem tej formacji, jednak – jak pisaliśmy – w jej szanse na przebicie się przez partyjny duopol w Polsce powątpiewają specjaliści.

Reklama
Reklama

Joanna Senyszyn była oceniana jako promyczek nadziei przez lewicowych wyborców, jednak po wyborach jej popularność drastycznie spadła

Michał Fedorowicz, przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura.

Podobnie jest w przypadku Nowej Fali Profesor Senyszyn. – W kampanii wyborczej Joanna Senyszyn miała najlepszą kampanię na TikToku ze wszystkich kandydatów, biorąc pod uwagę zasięgi i liczbę interakcji. To pokazuje, że kandydatka była oceniana jako promyczek nadziei przez lewicowych wyborców, jednak po wyborach jej popularność drastycznie spadła – mówi Michał Fedorowicz z Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura, specjalista od analiz mediów społecznościowych. – W zamian konkurencja po lewej stronie sceny politycznej zaczęła rosnąć w siłę. Np., Włodzimierz Czarzasty z polityka nijakiego po objęciu funkcji marszałka stał się dużo bardziej wyrazisty, budując prosty i zrozumiały przekaz. Cała Nowa Lewica przeskoczyła na TikToku w listopadzie Prawo i Sprawiedliwość. I choć partia Razem zapadła po okresie kampanijnym w sen zimowy, partii Senyszyn trudno będzie zbudować przekaz w kontrze do dwóch lewicowych konkurentów – ocenia.

Czytaj więcej

Joanna Senyszyn: Lewica to ja

– Dobre opinie o Joannie Senyszyn w kampanii prezydenckiej wynikały raczej z sympatii dziennikarzy i z tego, że w sposób memiczny odróżniała się od innych kandydatów, niż z realnego poparcia. Zdobyła przecież niewiele ponad 1 proc. głosów w pierwszej turze, w której każdy wyborca może nieskrępowanie głosować na swojego kandydata – zauważa Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, którego zdaniem Nowa Fala nie ma żadnych szans na przekroczenie progu wyborczego. – Coraz mocniej skłaniam się do tezy, że ta partia nie powstaje, by wystartować samodzielnie w wyborach, ale po to, by w przypadku ewentualnego zjednoczenia Lewicy przed wyborami obsadzić kilka miejsc na liście ugrupowania Włodzimierza Czarzastego czy Partii Razem – dodaje.

Zaprzecza temu jednak sama Joanna Senyszyn. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” zapewnia, że jej partia planuje samodzielny start do Sejmu. – Mamy już grupy eksperckie, które zajmują się nie tylko poszczególnymi sektorami prawa i państwa, ale też układają programy dla poszczególnych regionów. Grupy lokalne spotykają się fizycznie i online, natomiast wszystko to mocniej sformalizuje się po uprawomocnieniu decyzji o rejestracji partii – zaznacza. – Natomiast jeśli chodzi o media społecznościowe, proszę być spokojnym. W 2026 r. ruszy kanał na YouTube i wrócę do kampanijnej aktywności na TikToku, Instagramie i Facebooku – zapowiada.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama