[i][b]Odpowiada Andrzej Dębiec, partner w kancelarii Lovells:[/b][/i]
Dopiero to rozstrzygnięcie sądu potwierdziło, że inwestowanie w fundusze parasolowe jest ekonomicznie uzasadnione. Przypomnijmy, że chodzi o fundusze, w których działają wydzielone ekonomicznie i finansowo subfundusze. Wybierając między nimi, inwestor decyduje o wielkości ponoszonego ryzyka. W każdej chwili może zmienić swój wybór bez konieczności zapłaty podatku, ponieważ oblicza się go dopiero w chwili wycofywania oszczędności z funduszu, a nie z poszczególnych subfunduszy.
Od dawna istniał jednak problem, w jaki sposób obliczyć podatek, gdy inwestor jednocześnie sprzedaje jednostki dwóch lub większej liczby subfunduszy, z których część przyniosła stratę, a część zysk. W praktyce chodzi o odpowiedź na pytanie, czy przy ustalaniu podstawy opodatkowania zysk ze sprzedaży części jednostek można pomniejszyć o stratę na sprzedaży pozostałych.
[b]Co powiedział sąd?[/b]
WSA uznał, że sprzedaż taką należy traktować jak jedną transakcję. Trzeba więc dodać wszystkie przychody i pomniejszyć je o sumę kosztów. Oznacza to, że przy ustalaniu dochodu można uwzględniać stratę poniesioną w związku ze sprzedażą części jednostek. Warto więc składać zlecenia sprzedaży w przemyślany sposób, tak aby w tym samym dniu zbywać zarówno jednostki, których wartość wzrosła, jak i te, których wartość spadła.