Poniesioną stratę będą mogli rozliczyć w kolejnych pięciu latach.
Najpierw będą musieli uzyskać dochód tego samego rodzaju. To dlatego, że stratę można rozliczać tylko z dochodem z tego samego źródła. Jest też inne ograniczenie: wysokość obniżenia dochodu w którymkolwiek z pięciu kolejnych lat nie może przekroczyć połowy straty. Jeśli więc inwestor w 2008 r. stracił 5000 zł, to w zeznaniu za 2009 r. będzie mógł uwzględnić 2500 zł (o ile uda mu się uzyskać na giełdzie co najmniej taki dochód).
Określenie wysokości przychodów zwykle nie sprawia problemów. Trzeba jednak pamiętać, że przychód z odpłatnego zbycia papierów wartościowych powstaje w momencie przeniesienia ich własności na kupującego. Przychodem są więc kwoty należne, nawet jeśli nie zostały faktycznie otrzymane.
[srodtytul]Warto pamiętać o wszystkich kosztach[/srodtytul]
Możliwość wykazania straty w kolejnych latach oznacza, że podatnicy powinni wykazywać wszystkie koszty poniesione w związku z inwestowaniem na giełdzie. Warto to zrobić, nawet jeśli w tym roku nie wpłyną one na wysokość podatku. Podstawowym kosztem są wydatki na zakup akcji. Osoby, które papiery wartościowe odziedziczyły lub otrzymały w darowiźnie, nie wykazują kosztów (wpisują zero). Część ich przychodów, równa kwocie zapłaconego podatku od spadków i darowizn, jest jednak zwolniona od PIT.