– Kto decyduje się na DPO, na pewno kupuje sobie spokój, ale zwraca uwagę fiskusa, że jest winien naruszenia przepisów podatkowych i to być może nie tylko w okresie, którego dotyczy dane postępowanie – zwraca uwagę adwokat Rafał Mikulski, współpracujący z kancelarią Salans. Dodaje, że skutkiem może być zainteresowanie urzędu naszymi wcześniejszymi rozliczeniami. Jeśli zatem w poprzednich latach w podobny sposób np. zawyżaliśmy koszty dla podatku dochodowego albo nadużywaliśmy ulg i odliczeń, zastosowanie DPO może być pretekstem do kolejnych kontroli i kar. Innymi słowy, skrucha może tylko sprowokować fiskusa.
Jeśli jednak decydujemy się na DPO, musimy zdążyć, zanim prowadzący postępowanie wniesie do sądu akt oskarżenia. Wniosek o DPO można złożyć równocześnie, płacąc jako grzywnę kwotę odpowiadającą co najmniej jednej trzeciej minimalnego wynagrodzenia (czyli 500 zł) w wypadku przestępstwa skarbowego, a za wykroczenie skarbowe – kwotę odpowiadającą co najmniej jednej dziesiątej tego wynagrodzenia (tj. 150 zł) oraz co najmniej zryczałtowaną równowartość kosztów postępowania (od 125 do 150 zł).
Złożenie wniosku nie oznacza, że DPO będzie automatycznie zastosowane. Organ prowadzący postępowanie występuje z tą sprawą do sądu. To sąd decyduje, czy zezwolić na ten środek, czy nie.
Co jednak będzie, jeśli już po złożeniu wniosku o DPO ktoś uzna, że to mu się nie opłaca? Według kodeksu karnego skarbowego nie można go cofnąć przed upływem miesiąca od złożenia. Jeśli w tym czasie prowadzący postępowanie wystąpi do sądu, to wycofać się już nie można. – W praktyce urzędy nie zawsze spieszą się ze zgłoszeniem wniosku do sądu, więc jeśli upłynie miesiąc i sąd go nie dostanie, możemy go wycofać – zauważa mec. Mikulski.
Jeśli sąd zgodzi się na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności, nie musi to oznaczać, że możemy spać spokojnie. Warto przyjrzeć się naszym rozliczeniom podatkowym z ostatnich lat. Zanim dojdzie do ponownej kontroli – a to po zastosowaniu DPO może być prawdopodobne – warto się zastanowić nad ewentualną korektą deklaracji podatkowych z przeszłości. Jeśli zacznie się ponowna kontrola, w jej trakcie będzie to niemożliwe.