Po wielu przegranych w sądach minister finansów ustąpił: w interpretacji ogólnej przyznał, że refundacja kosztów remontu nie jest przychodem właściciela mieszkania. Ci, którzy wcześniej pod wpływem stanowiska fiskusa zapłacili podatek, mogą wystąpić o jego zwrot.
– Urzędy przez wiele lat twierdziły, że właściciel lokalu, który dostał pieniądze z funduszu remontowego, uzyskuje korzyść majątkową – mówi doradca podatkowy Grzegorz Gębka. – Miał ją wykazać w zeznaniu rocznym jako przychód z tzw. innych źródeł i zapłacić podatek według skali (czyli 18 albo 32 proc., w zależności od innych zarobków). Mimo że tak naprawdę odzyskał jedynie własne środki.
Fiskus argumentował, że właściciel mieszkania ma obowiązek ponosić koszty jego utrzymania, dlatego sfinansowanie przez spółdzielnię wydatków na remont stanowi dla niego realne przysporzenie majątkowe.
Nie chciał natomiast podatku od tych, którzy mają spółdzielcze prawa do lokali.
Sądy bez wątpliwości
W orzecznictwie sądowym podkreślano, że nie ma podstaw do różnicowania sytuacji prawnej lokatorów w zależności od tego, czy zdecydowali się na wyodrębnienie własności mieszkań czy też posiadają do nich prawa spółdzielcze. Na takich samych zasadach muszą wpłacać pieniądze na fundusz i korzystać z jego zasobów.