Potwierdził to minister finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 5474.
Ulgi odsetkowej nie ma już w ustawie o PIT, ale osoby, które zaciągnęły kredyt mieszkaniowy w zeszłym roku, mogą nadal z niej korzystać (aż do końca 2027 r.). Jeśli jednak chcą stanąć na ślubnym kobiercu, muszą dokładnie sprawdzić przeszłość wybrańca. A konkretnie dowiedzieć się, czy nie korzystał z dużej ulgi budowlanej. Jeśli tak, nici z dalszego odliczania odsetek.
Z przepisów wynika, że ulga przysługuje małżonkom tylko wtedy, gdy ani mąż, ani żona nie skonsumowali ulgi budowlanej (chodzi o odliczenie wydatków np. na zakup działki, mieszkania, wpłaty do kasy mieszkaniowej). Nie może być inaczej, bo - jak twierdzi minister finansów - małżonkowie nie mogą być lepiej traktowani niż wolni strzelcy. Mają więc tylko jeden limit odliczenia (a narzeczeni dwa). Pozostaje mieć nadzieję, że rozliczenie ulgi odsetkowej nie będzie głównym kryterium wyboru życiowego partnera.
Co ciekawe, Ministerstwo Finansów w piśmie z 13 czerwca 2002 r. (PB 5/IMD-033-154/02) stwierdziło, że podatnik, który kiedyś korzystał z ulgi budowlanej, a potem zwrócił odliczoną kwotę, ma czyste konto. Może więc skonsumować ulgę odsetkową. Akceptują to również urzędy (przykładowo interpretacja Pierwszego Urzędu Skarbowego w Kielcach, OG/005/60/PDII/18/2005).
Pan Kowalski od 2005 r. odlicza odsetki od kredytu mieszkaniowego. W 2007 r. ożenił się z panią Kowalewską. Korzystała ona do 2004 r. z ulgi na oszczędzanie w kasie mieszkaniowej. Pan Kowalski nie może już więc odliczać procentów od kredytu. Nie musi jednak zwracać ulgi odsetkowej za poprzednie lata.