W sierpniu 2007 r. złożyłem, po ponad sześciu latach oszczędzania w kasie mieszkaniowej, wniosek o wycofanie oszczędności bez ubiegania się o kredyt kontraktowy. Jednak już wcześniej nadarzyła się okazja korzystnego kupna mieszkania. Akt notarialny został spisany w czerwcu 2007 r. Na zakup zaciągnąłem kredyt w innym banku oraz prywatne pożyczki w rodzinie. Pieniędzmi z kasy spłaciłem pożyczki i część tego kredytu. Urząd skarbowy twierdzi, że mam oddać ulgę, z której korzystałem w związku z oszczędzaniem w kasie. Czy ma rację?
Częściowo.
Cele, na jakie można przeznaczyć oszczędności z kasy, by nie stracić ulgi, określa ustawa z 26 października 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych ustaw. Wśród nich jest także spłata kredytu bankowego zaciągniętego na cele mieszkaniowe. Ulg podatkowych, jako że wprowadzają odstępstwo od zasady powszechności opodatkowania, nie można interpretować rozszerzająco. Dlatego zachowa pan prawo do ulgi w odniesieniu do tej części oszczędności wycofanych z kasy, które wydał pan na spłatę kredytu mieszkaniowego zaciągniętego na kupno mieszkania. Musi pan zwrócić fiskusowi odliczenie od podatku w części przypadającej na tę część oszczędności, którą wydał pan na spłatę prywatnych pożyczek i ewentualnie na inne cele niż cele mieszkaniowe wymienione w ustawie z 1995 r. Odliczenie oddaje się, doliczając je do podatku w zeznaniu za rok, w którym pieniądze zostały z kasy wycofane, a więc w pana wypadku za 2007 r. Ulgę oddaje się w kwocie nominalnej, bez odsetek czy jakichkolwiek innych obciążeń.
W maju 2007 r. wycofałem pieniądze z kasy mieszkaniowej i wszystkie przelałem na rachunek bankowy dewelopera na budowę nowego mieszkania. Umowę z bankiem na prowadzenie rachunku w kasie mam do 2008 r. Czy mogę w zeznaniu za 2007 r. odliczyć wpłaty na konto kasy mieszkaniowej wniesione w okresie od stycznia do maja 2007 r.?
Tak