Rozliczenie takich osób nie jest więc proste. Być może z tego powodu część odkłada wypełnienie zeznania na ostatnią chwilę. Nie można jednak zapominać, że nie ze wszystkimi deklaracjami da się czekać do kwietnia. Dochody opodatkowane ryczałtem trzeba bowiem wykazać w formularzu PIT-28 składanym do końca stycznia (w tym roku ostateczny termin na to rozliczenie upłynął 2 lutego).
Osoby, które osiągały w 2008 r. dochody z pracy, emerytury, renty, najmu lub dzierżawy, praw autorskich, umów-zleceń lub umów o dzieło składają [b][link=http://www.mofnet.gov.pl/_files_/podatki/formularze_podatkowe/pit_2008/pit-36-2008.pdf]PIT-36[/link][/b].
O czym jeszcze trzeba wiedzieć? [b]Inwestorzy giełdowi muszą pamiętać, że zeznanie PIT-38 należy przesłać do urzędu, nawet gdy poniosą stratę. Leży to zresztą w interesie podatnika.[/b] Będzie on bowiem mógł rozliczyć ją w ciągu pięciu kolejnych lat. Dzięki temu zapłaci niższy podatek (lub w ogóle nie będzie się musiał dzielić z fiskusem, jeśli w kolejnych latach osiągnie zysk).
Czy można liczyć, że w kolejnym roku druków będzie mniej, a obliczenie podatku stanie się łatwiejsze? Nie. Już dziś wiadomo, że w rozliczeniu za 2009 r. pojawi się nowa deklaracja: PIT-39. Będą ją składać osoby, które uzyskają dochody z odpłatnego zbycia nieruchomości nabytych od 1 stycznia 2009 r.
[b]Prawdopodobnie przy rozliczeniu podatku od sprzedaży domów, mieszkań i działek podatnicy będą popełniać najwięcej błędów[/b]. W ostatnim czasie przepisy dotyczące tych transakcji były bowiem trzykrotnie zmieniane. W rezultacie jednocześnie są stosowane trzy różne zasady opłacania podatku. [b]Wszystko zależy od daty zakupu nieruchomości: czy było to przed 1 stycznia 2007 r., w latach 2007 – 2008, czy też w 2009 r.[/b]
W większości wypadków podatnicy muszą się więc odwołać do przepisów, które formalnie już nie obowiązują (i których nie znajdą, gdy sięgną po ustawę o PIT w wersji ujednoliconej na 2009 r.). Osoby sprzedające dom, działkę lub mieszkanie powinny więc zwrócić uwagę, które zasady ich dotyczą, i odpowiednio je zastosować. Błąd może bowiem wiele kosztować. Chodzi przecież o transakcje o bardzo dużej wartości.