Mam pełnoletniego syna, który studiuje w systemie dziennym. Ponadto ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności przyznany na stałe. Jestem po rozwodzie. Mieszkam z synem. Mój były mąż ożenił się ponownie i mieszka oddzielnie. Nie ma zasądzonych alimentów, natomiast na konto syna przesyła pewną kwotę. Jakiś czas temu poinformował mnie, że odliczył sobie połowę ulgi na dziecko. Czy miał do tego prawo? Czy mimo wszystko ja mogę odliczyć sobie całość ulgi na syna, skoro ojciec z nim nie mieszka? Czy mogę odliczyć sobie dodatkowo ulgę dla matki samotnie wychowującej dziecko?
Aleksandra Kozłowska, doradca podatkowy w TPA Horwath:
Czytelniczka może się rozliczyć na preferencyjnych zasadach wraz z dzieckiem, gdyż osoby rozwiedzione mieszczą się w definicji samotnego rodzica.
Jeśli zaś chodzi o ulgę rodzinną, powinna się nią podzielić z byłym mężem. Zgodnie z ustawą o PIT odliczenie przysługuje na dziecko, w stosunku do którego podatnik wykonywał władzę rodzicielską. Nie ma jednak wymogu wspólnego zamieszkiwania z dzieckiem. Kwota ulgi, która wynosi rocznie 1112,04 zł na dziecko, przysługuje obojgu rodzicom w równych częściach lub w dowolnie ustalonej proporcji. Jeśli więc były mąż czytelniczki nie został pozbawiony władzy rodzicielskiej, ma prawo do odliczenia. W sytuacji gdy rodzice nie ustalili proporcji, przyjmuje się, że mogą skorzystać z ulgi w częściach równych, by nie dochodziło do jej dublowania.
Przypomnijmy, że odliczenie przysługuje na studenta do 25. roku życia. Jeśli jednak dorosłe dziecko otrzymuje zgodnie z odrębnymi przepisami zasiłek (dodatek) pielęgnacyjny lub rentę socjalną, rodzice mogą dokonać odpisu bez względu na jego wiek.