Są już pierwsze interpretacje w sprawie zawieranych jeszcze w zeszłym roku, kiedy obowiązywały korzystniejsze dla przedsiębiorców przepisy, umów leasingu samochodów. Wynika z nich, że cesja powodująca zmianę firmy korzystającej z auta oznacza konieczność przejścia na nowe, gorsze zasady rozliczenia.
Chodzi o samochody osobowe warte powyżej 150 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca weźmie teraz takie auto w leasing, zaliczy do podatkowych kosztów tylko część rat. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości samochodu. Przykładowo, jeśli leasinguje auto za 250 tys. zł, odliczy 60 proc. raty.
Czytaj także: Leasing drogiego auta: warto się pospieszyć
Ograniczenia kosztów nie dotyczą tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej. Oni rozliczają leasing na zasadach sprzed zmiany. Jeśli więc przedsiębiorca zawarł umowę do końca grudnia 2018 r., może zaliczyć raty do podatkowych kosztów w całości, nawet jeśli auto jest warte więcej niż 150 tys. zł.
Prawo do korzystnego opodatkowania mogą jednak stracić ci, którzy po 1 stycznia aneksują umowę. Zdaniem Ministerstwa Finansów (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 26 lutego) chodzi o zmianę, która ma istotny wpływ na rozliczenie podatku, przede wszystkim na wysokość kosztów uzyskania przychodów.