Reklama
Rozwiń
Reklama

Odsetki od kredytu na zakup mieszkania nie są kosztem przy jego sprzedaży

Wydatki związane z obsługą kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania nie są kosztem przy jego zbyciu

Publikacja: 12.10.2012 08:30

Odsetki od kredytu na zakup mieszkania nie są kosztem przy jego sprzedaży

Foto: www.sxc.hu

Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził niekorzystne dla podatników stanowisko w kwestii zakresu kosztów poniesionych przy sprzedaży mieszkania czy domu (sygn. akt: II FSK 343/11).

Sąd nie zgodził się, że kosztem, który pozwala zaoszczędzić na podatku od prywatnego odpłatnego zbycia nieruchomości, jest każdy wydatek związany z jej nabyciem. Zwłaszcza nie są nim wydatki związane ze spłatą kredytu zaciągniętego na nabycie sprzedawanego mieszkania czy domu, np. prowizje bankowe, koszty przewalutowania, odsetki itp.

Sprawa dotyczyła podatniczki, która sprzedała mieszkanie w niecały rok po zakupie. To oznaczało, że będzie musiała rozliczyć się z fiskusem. Zgodnie bowiem z ustawą o PIT co do zasady odpłatne prywatne zbycie nieruchomości mieszkalnych podlega podatkowi, jeśli od końca roku ich nabycia nie minęło jeszcze pięć lat. Podatniczka lokum kupiła w maju 2008 r., ale już na początku 2009 r. je sprzedała, żeby kupić inne. Okazało się, że nie może skorzystać z tzw. ulgi meldunkowej (przewidzianej dla nieruchomości nabytych w latach 2007–2008, pozwalającej uniknąć podatku od ich sprzedaży przed upływem pięciu lat, od 2009 r. zastąpionej zwolnieniem), bo nie spełniała warunku zameldowania przez 12 miesięcy.

Podatniczka zapytała więc, co może wrzucić w koszty, żeby ostatecznie jak najmniej zapłacić fiskusowi. Oszczędności dają koszty: związane ze zbyciem nieruchomości, które pomniejszają przychód, i udokumentowanego nabycia nieruchomości, które stanowią koszt uzyskania przychodu. Ostatecznie podstawą obliczenia 19-proc. zryczałtowanego podatku jest dochód. W praktyce im koszty wyższe, tym mniej daniny trafia do urzędu skarbowego. Trudno się więc dziwić, że podatniczka przedstawiła ich całą listę.

Fiskus nie potwierdził jej jednak w całości. Do kosztów zaliczył wydatki z tytułu prowizji biura nieruchomości przy sprzedaży, wynagrodzenie notariusza przy jej zakupie oraz udokumentowane koszty nabycia powiększone o udokumentowane fakturami nakłady poczynione podczas posiadania zbywanego lokum. Z kosztów wyrzucił zaś wszystko, co miało związek z zamknięciem kredytu zaciągniętego na jego zakup (przewalutowanie, prowizja banku) i z nabyciem nowego M (prowizja pośrednika, opłata dla notariusza, PCC, wkład własny).

Reklama
Reklama

Prawo do pełnych kosztów podatniczce przyznał dopiero Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Jego zdaniem wydatkiem na nabycie nieruchomości jest nie tylko cena, ale także inne dodatkowe koszty, w tym te związane z obsługą kredytu hipotecznego zaciągniętego na nabycie (odsetki, prowizje, przewalutowanie).

Tego liberalnego podejścia nie zaakceptował jednak sąd kasacyjny. Jak podkreślił sędzia NSA Tomasz Kolanowski, sporne wydatki związane ze spłatą kredytu hipotecznego nastąpiły po sprzedaży. Nie można więc wiązać ich z nabyciem. Zdaniem NSA za takie koszty można by ewentualnie uznać opłaty związane z zaciągnięciem kredytu na zakup zbywanego mieszkania. Ale nie opłaty po jego sprzedaży.

Wyrok jest prawomocny.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama