W 2009 r. pan K. został współwłaścicielem blisko pięciohektarowego gospodarstwa rolnego. Z rejestru gruntów wynika, że są to grunty orne klasy IVa. Również nieobowiązujący już dla tego terenu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewidywał, że działka była przeznaczona na grunty orne. Plan stracił jednak moc 9 lat temu, a nowego nie uchwalono.
Nie wiedział, co będzie dalej
Nie minął rok od nabycia, gdy pan K. sprzedał swoje udziały w gospodarstwie dwóm małżeństwom. Nadal była to ziemia rolna. Dlatego pan K. uznał, że nie musi płacić podatku dochodowego. Przepis art. 21 ust. 1 pkt 28 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (ustawa o PIT) przewiduje bowiem zwolnienie dla przychodów ze sprzedaży całości lub części nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa rolnego.
Przepisy przewidują jednak pewne ograniczenie: zwolnienie nie dotyczy przychodu uzyskanego ze sprzedaży gruntów, które w związku z tą sprzedażą utraciły charakter rolny. Podatnik miał wątpliwości, jak było w jego przypadku, bo przyznał, że nie zna powodów, dla których nabywcy kupili od niego nieruchomość. Domyślał się tylko, że skoro ziemię nabywali nie na firmę, lecz prywatnie, to nieruchomość pozostała gruntem rolnym.
Na poparcie swego stanowiska pan K. wskazał wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 kwietnia 2013 r., (sygn. akt II FSK 1617/11). Sąd uznał, że przy ocenie, czy powołanie się na zwolnienie wynikające z art. 21 ust. l pkt 28 ustawy PIT było uzasadnione, należy brać pod uwagę wszelkie okoliczności, które mogą wskazywać na sposób wykorzystania nieruchomości gruntowej po dokonaniu sprzedaży. Według sądu istotne jest to, że grunty tworzą gospodarstwo rolne. Natomiast fakt, iż w momencie sprzedaży nabywcy nie wskazali celu, w jakim nabyli ziemię, nie może automatycznie prowadzić do odmowy możliwości zastosowania zwolnienia.
Pytać nabywcę o zamiary
Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy