To nie pierwsza interwencja prof. Ireny Lipowicz w tej sprawie. Jak tłumaczył wczoraj Stanisław Trociuk, zastępca RPO, na majowe wystąpienie resort finansów odpowiedział, że zmiana godziłaby w budżet państwa. RPO chce więc teraz, by Trybunał Konstytucyjny sprawdził, czy ustalenie kwoty wolnej od podatku dochodowego na poziomie 3089 rocznie jest zgodne z konstytucją.
RPO zauważa, że ustawodawca ma daleko idącą swobodę w kształtowaniu i wysokości podatków. Nie oznacza to, że jest nieograniczona.
Zasada nakładająca na każdego obowiązek płacenia podatków nie może, zdaniem RPO, abstrahować od zdolności ponoszenia tego ciężaru.
Prof. Lipowicz odsyła do kryterium ubóstwa. Trudno powiedzieć, kiedy standard życia spada poniżej społecznie akceptowanego minimum, ale jednoznacznym kryterium odniesienia mogą być regulacje o pomocy społecznej. Obecnie progi tej pomocy to dla samotnej osoby dochód miesięczny do 542 zł. Rocznie daje to 6504 zł. Kwota wolna od podatku dochodowego jest ponaddwukrotnie niższa.
Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl, uważa, że podniesienie kwoty wolnej do 1170,72 zł (18 proc. z progu ubóstwa na poziomie 6504 zł rocznie) oznaczałoby zmniejszenie dochodów państwa o 15,3 mld zł.